Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Agnieszce w obronie tytułu MŚ nie przeszkodził pęknięty maszt

(bap)
Agnieszka Pietrasik obroniła tytuł mistrzyni świata.
Agnieszka Pietrasik obroniła tytuł mistrzyni świata. Archiwum A. Pietrasik
Agnieszka Pietrasik drugi raz w karierze stanęła na najwyższym stopniu podium mistrzostw swiata w Formule Windsurfing. Zawodniczka AZS Łódź tym razem nie miała sobie równych na wodach chorwackiej zatoki obok miejscowości Viganj. W obronieniu tytułu nie przeszkodził jej nawet złamany maszt.

Przed rokiem triumfowała pani na wodach Morza Bałtyckiego na Łotwie, a teraz zwyciężyła w Chorwacji. Trudniej było zdobyć mistrzostwo świata czy je obronić?
Agnieszka Pietrasik: – Sportowcy mówią, że łatwiej wejść na szczyt, niż się na nim utrzymać. W moim przypadku było jednak odwrotnie. Gorzej wspominam rywalizację sprzed roku. Chodzi o trudniejsze warunki, bo zawody rozgrywały się na morzu, była duża fala i silny wiatr. Do tego startowały też zawodniczki z RS:X, które teraz miały swoje mistrzostwa Europy. W Chorwacji warunki bardziej mi odpowiadały, bo były zbliżone do tych, w jakich trenujemy na Półwyspie Helskim.

Rola faworytki nie przeszkadzała?
– Trochę uwierała. Chciałam bardzo udowodnić, że triumf przed rokiem nie był przypadkowy. Z drugiej strony to było bardzo mobilizujące i jak widać nie przeszkodziło, lecz pomogło.

W zdobyciu tytułu nie przeszkodził też pęknięty maszt...
– No tak, znów musiała być jakaś przygoda. Przed rokiem dobre miejsce straciłam przez źle przywiązaną linkę od boi, a teraz przedostatniego dnia rywalizacji pękł mi maszt i spadłam na drugie miejsce. Można powiedzieć, że to normalna usterka windsurferów, po prostu materiał, z którego wykonany jest maszt, nagrzewa się i nie wytrzymuje tak dużych napięć, a w Chorwacji było bardzo ciepło. Dobrze, że w sobotę odbyły się jeszcze dwa wyścigi i wróciłam na pierwsze miejsce.

To jak wyglądała droga do powtórzenia sukcesu?
– Rywalizację zaczęliśmy we wtorek, a zakończyliśmy w sobotę. Niestety, przez słaby wiatr zawody rozegrały się przy dość małej liczbie wyścigów. Praktycznie prowadziłam od eliminacji i w czasie zawodów musiałam bronić swojej pozycji. Na drugie miejsce spadłam tylko przez pęknięty maszt.

Kto był najbliżej odebrania pani tytułu mistrzyni?
– Najgroźniejsza była Greczynka Angelika Skarlatou. Ostatecznie zajęła drugie miejsce, a na trzecim była również Polka, Agata Allen.

Zawody w Chorwacji cieszyły się dużą popularnością?
– Bardzo dużą, zarówno pod względem uczestników, jak i kibiców. Szczególnie zaskoczona byłam frekwencją podczas wieczornego wręczania nagród na plaży.

Komu dedykuje pani ten sukces?
– Oczywiście rodzicom, którzy zarazili mnie tym sportem i cały czas wspierają. Mama była ze mną w Chorwacji i dopingowała razem z siostrą Julką i kuzynem Piotrkiem. Bardzo ważna była też pomoc sponsorów, firm – Inter Europol i Denimbox.pl. Bez ich wsparcia finansowego trudno byłoby mi pływać na desce na zawodowym pozimie.

Ile kosztuje pani sprzęt?
– Ja potrzebuję trochę więcej sprzętu, bo muszę być przygotowania na pęknięcie masztu. Dlatego potrzebuję ich trzech. W sumie cały wyposażenie kosztuje ok. 20 tys zł. Ale amatorzy windsurfingu niech się nie przerażają. Od zera można skompletować sprzęt za ok. 3–4 tys. Na początek można też wszystko wypożyczyć.

Przed rokiem poważnie zastanawiała się pani nad zmianą żagla na latawiec i przestawienia się na kitesurfing...
– Był taki pomysł, bo kitesurfing miał być dyscypliną olimpijską. Tak się jednak nie stało i mój zapał trochę zmalał. Może spróbuję trochę popływać z latawcem pod koniec sezonu.

W takim razie, czy ma pani jakieś szanse pojawić się na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro?
– Raczej nie. Mojej konkurencji nie ma w programie igrzysk. Musiałabym się przesiąść na RS:X, a tego nie zamierzam. Prędzej wystartuję w kitesurfingu, jeśli pojawi się na kolejnej olimpiadzie.

Z trofeum wróci pani do Łodzi, czy już w planach są następne starty?
– Wpadnę tylko na chwilę. W czwartek w Łebie rozpoczynam rywalizację w Pucharze Europy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany