Agata Rubik miała poważny spadek formy, ale już wróciła do normy

Ostatnio także internet został zalany serią relacji z przeprowadzki pewnej naszej rodziny celebrytów (wraz z dziećmi i psem) do Stanów Zjednoczonych. Ich autorką była Agata, żona kompozytora Piotra.

PIOTR RUBIK STRACIŁ MILIONY ZŁOTYCH. CO SIĘ WYDARZYŁO? - KLIKNIJ TUTAJ

36-latka szczegółowo opisała każdy rodzinny krok w ich nowym miejscu zamieszkania, a więc w Miami. Jednak nadszedł moment, w którym nastała przeraźliwa cisza, a w ekranach smartfonów i komputerów nie pojawiło się żadne zdjęcie, ani film. Fani nie na żarty zaniepokoili się niespodziewanym zjawiskiem. Jednak po jakimś czasie łączność wróciła, a żona muzyka postanowiła się wytłumaczyć dlaczego przez jakiś czas zupełnie milczała
.

- Pierwszy poważny spadek formy - napisała. - Nie wiem, czy słońce mi przygrzało, czy klimatyzacja mnie przewiała, ale źle się poczułam, dlatego też nie mam weny do nagrywania relacji. Szkoda, bo mieliśmy fajne plany na wieczór.
- Jest mi bardzo miło, że aż pytacie, co się ze mną dzieje, że tak mało publikuję. Ale chyba mi dzisiaj przygrzało zbyt mocno, bo zaczęłam się źle czuć. Wybaczcie i trzymajcie kciuki, żeby mi szybko przeszło - mówiła w nagraniu.

Na szczęście spadek formy nie trwa długo i Agata znów zaczęła nadawać z USA. Dzięki temu wiemy, że starsza córka Rubików miała trudności w szkole już na starcie.

AGATA I PIOTR RUBIKOWIE ZAPROSILI NA LODY SWOJEGO... PSA. ZACIĄGNĘLI TEŻ KREDYT. WIEMY NA CO - KLIKNIJ TUTAJ

Została przydzielona do różnych grup, niekoniecznie te grupy jej odpowiadają, chce się przenieść do najlepszych. Bała się, że zostanie wrzucona do jakiegoś worka i nikt nie będzie się przejmował tym, jaka jest - wyjaśniła.

Dodała także, że ich córka "miała już rozmowę z dyrektorem" i problem udało się na szczęście rozwiązać