Afera w podstawówce. Nauczycielka nazwała 12-latka analfabetą

Incydent miał miejsce na lekcji matematyki. Jeden z uczniów nie umiał rozwiązać prostego zadania. Zniecierpliwiona jego brakiem postępów w nauce nauczycielka powiedziała: „Jeśli się nie będziesz uczył, zostaniesz analfabetą”. 12-latek po powrocie do domu poskarżył się mamie.

– Wpłynęła do mnie skarga na nauczycielkę, że obraziła ucznia i prośba o odsunięcie jej od klasy – opowiada Marek Zarzycki, dyrektor SP 162. – Upomniałem nauczycielkę i poleciłem, żeby przeprosiła ucznia i jego mamę. Żeby oczyścić sytuację, postanowiłem odwołać nauczycielkę z tej klasy.

Zanim jednak to się stało, uradowany 12-latek pochwalił się koleżankom z klasy, że za jego sprawą zmieni się matematyczka.
– Nauczycielka jest wymagająca, ale bardzo dobrze uczy. Zresztą ma 30 lat doświadczenia w szkole – twierdzą rodzice pozostałych uczniów.
Z uwagi na protest rodziców, dyrektor Zarzycki odstąpił od pierwotnego pomysłu. Ostatnio dostał pismo od mamy 12-latka, w którym kobieta zażądała przedstawienia ulg przewidywanych dla jej syna w związku z podejrzeniem dyskalkulii (zaburzenie zdolności matematycznych).