Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adoptowani za młodu szukają biologicznych rodziców

(ew)
Do USC trafia dziennie od dziesięciu do dwudziestu osób, których sprawy załatwiane są z zachowaniem szczególnej dyskrecji ze względu na ich charakter i wrażliwe dane.
Do USC trafia dziennie od dziesięciu do dwudziestu osób, których sprawy załatwiane są z zachowaniem szczególnej dyskrecji ze względu na ich charakter i wrażliwe dane. Paweł Łacheta
Średnio trzy – cztery osoby dziennie, które zostały adoptowane w dzieciństwie, zgłaszają się do Urzędu Stanu Cywilnego w Łodzi w poszukiwaniu biologicznych rodziców.

Po okazaniu dowodu osobistego oglądają swój pierwotny akt urodzenia, zawierający dane matki i ojca. Chcą mieć absolutną pewność dotyczącą swojego pochodzenia i sytuacji rodzinnej. Takie sprawy wymagają szczególnego traktowania i taktu. Załatwia się je na osobności, pod nieobecność innych interesantów lub w oddzielnym pomieszczeniu.

– Do USC trafia dziennie od dziesięciu do dwudziestu interesantów, których sprawy rozpatrywane są z zachowaniem szczególnej dyskrecji ze względu na ich charakter i wrażliwe dane w aktach – mówi Ewa Jakubowska, zastępca kierownika Urzędu Stanu Cywilnego w Łodzi. – Są wśród nich również te, które wymagają dokonania zmian w aktach na podstawie orzeczenia sądu, np. ustalenie, uznanie bądź zaprzeczenie ojcostwa.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany