Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adamek o wypadku: "Zwykły poślizg w górach". O alkoholu nie wspomina

Źródło: TVN24
Tomasz Adamek po raz pierwszy zabrał głos ws. wypadku samochodowego, który spowodował w styczniu w USA. - Z małej kolizji drogowej, zwykłego poślizgu w górskiej miejscowości, zrobiono mega sensację. Nie mogło być inaczej, media na co dzień czyhają na sensację - twierdzi. O tym, że miał prowadzić pod wpływem alkoholu, bokser nie wspomina.

Ze styczniowej kraksy wyszedł bez szwanku. Wypadł z zakrętu i uderzył w stojące na parkingu samochody.
"Totalna jazda po bandzie"

Został aresztowany za jazdę po pijanemu, ale nie dał sobie zbadać krwi. Zwolniono go z aresztu po wpłaceniu tysiąca dolarów kaucji.

- Styczeń minął szybko, choć nie bez echa w mediach. Wybrałem się tradycyjnie do Lake Placid, by zjeżdżać na nartach i odpocząć od boksu. Trasy zjazdowe to 7,5 kilometra zjazdu, a udawało mi się w ciągu jednego dnia zjechać po 20 razy. To jednak się nie liczy dla postronnego fana boksu - czytamy na oficjalnej stronie pięściarza.

- Totalna jazda mediów po bandzie. Adamek pijany, rozbija doszczętnie samochód, pójdzie na rok do więzienia. Z małej kolizji drogowej, zwykłego poślizgu w górskiej miejscowości, zrobiono mega sensację. Nie mogło być inaczej, media na co dzień czyhają na sensację. Wystarczy jeden drobny sygnał, a informacyjna kula śniegowa zaczyna się toczyć. Przedruk informacji, dodany własny komentarz wzięty z kosmosu i rywalizacja dziennikarzy, kto napisze dosadniej. Tak było i tym razem - dodaje.

"Nikt nie został ranny"

Potem, jak pisze, przedstawia "fakty". - W wyniku poślizgu, na śliskiej jezdni, przy skrzyżowaniu ulic, wjechałem bokiem na dwa zaparkowane auta. Nikt nie został ranny w trakcie tej kolizji. To nie był wypadek drogowy z udziałem osób trzecich, co ma szczególne znaczenie przy ocenie zdarzenia. Miało to też duży wpływ na przebieg postępowania wyjaśniającego, jakie prowadziła policja. 14 lutego dowiem się, jakiego rodzaju sankcje zostaną podjęte w stosunku do mojej osoby, za to wykroczenie drogowe. Sam do czasu zakończenia postępowania nie mogłem zabierać głosu w tej sprawie - tłumaczy.

22 grudnia 2012 roku Adamek stoczył swój jedenasty pojedynek w wadze ciężkiej. Ze Steve'em Cunninghamem 36-latek wygrał w kontrowersyjnych okolicznościach, niejednogłośnie na punkty.

W tym roku planuje kolejne podejście do mistrzowskiego pasa. Poprzednia próba skończyła się dla niego bolesnym nokautem z Witalijem Kliczką.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany