Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Patora najlepszym strzelcem ŁKS

(bap)
Adam Patora
W rundzie wiosennej III ligi strzelecką formą imponuje Adam Patora. Napastnik ŁKS w wygranym 4:1 meczu z Pogonią II Siedlce zdobył trzy gole i był to już jego trzeci hat trick w barwach drużyny z al. Unii. Wychowanek klubu został też najskuteczniejszym piłkarzem ŁKS w tym sezonie.

Patora w trzecioligowych rozgrywkach zdobył osiem goli, w tym aż siedem razy wpisywał się na listę strzelców wiosną. 24-letni napastnik w klasyfikacji strzelców ŁKS wyprzedził Łukasza Staronia, który ma na koncie siedem bramek.

To już pana trzeci hat trick w barwach ŁKS, ale chyba ten cieszy najbardziej?
Adam Patora: – Tamte też sprawiły mi ogromną radość, ale były w IV lidze, a więc ten trzeba ustawić na pierwszym miejscu. Cieszę się, że piłka znów szuka mnie w polu karnym, spada pod nogi, i to wykorzystuję. W końcu taka jest moja rola, szczególnie w systemie gry z jednym napastnikiem.

Ale po meczu trener żartował, że najłatwiejszej sytuacji pan nie wykorzystał...
– No tak, mogłem zdobyć jeszcze jednego gola. Powinienem uderzyć piłkę lewą nogą, ale nauczyłem się tego, żeby nie rozpamiętywać zmarnowanych okazji, tylko wyciągać z nich wnioski.

Skąd u pana tak dobra skuteczność?
– Mogę powtórzyć to, co mówiłem wcześniej. Wynika to z większej liczby minut spędzonych na boisku. Jesienią grałem niewiele, czekałem jednak na swoją szasnę i teraz, kiedy gram więcej, przekłada się to na bramki.

Stał się pan najskuteczniejszym piłkarzem ŁKS w tym sezonie. Rywalizował pan o to z Łukaszem Staroniem?
– Jeśli tak, to tylko na zdrowych zasadach. Nie ma między nami konfliktów, lubimy się i obaj chcemy swoimi golami pomagać drużynie.

Najlepszy strzelec zespołu chyba może być pewny miejsca w kadrze ŁKS na kolejny sezon.
– Tego nie wiem, bo jeszcze o tym nie rozmawiałem z trenerami czy szefami ŁKS. Zobaczymy, jak będzie. Jestem otwarty na rozmowy, bo widać, że tworzy się coś fajnego i jesteśmy w stanie wywalczyć awans.

Przed rokiem plany były podobne.
– No tak, ale chyba zapłaciliśmy frycowe. Do tego Radomiak okazał się poza zasięgiem wszystkich drużyn, a system premiowania jest bezlitosny. Przez ten rok dużo się nauczyliśmy. Wiemy już, jak gra się w III lidze i czas może działać tylko na naszą korzyść.

Dużo zmian potrzeba latem w drużynie?
– Rewolucje kadrowe nigdy nie są dobre i nie znam drużyny, której wyszłyby one na dobre. Ale to już zadanie trenerów i szefów klubu.

Wzoruje się pan na którymś napastniku?
– Może nie wzoruję, ale podpatruję. Jestem pod wrażeniem gry Diego Costy i w szczególności Carlosa Teveza.

To w sobotnim finale Ligi Mistrzów będzie pan dopingował Juventus?
– Będzie ciężko, bo Barcelona to zespół z innej planety, ale w końcu to tylko futbol.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany