MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Adam Patora - ŁKS: - Do Tomaszowa po trzy punkty!

pas
Piłkarze ŁKS nie mają chwili wytchnienia. Grają co trzy dni. Jutro, o godz. 15, w Tomaszowie zmierzą się z Lechią. Mamy nadzieję, że łodzianie pójdą za ciosem. Po wygraniu pierwszego meczu na wyjeździe z Sokołem Aleksandrów (1:0), pokuszą się o drugie zwycięstwo. Złotego gola na wagę trzech punktów w pojedynku z Sokołem zdobył Adam Patora.

To pana premierowa bramka w III lidze.

Adam Patora: – Ale jestem przekonany, że będą następne. Miałem trochę kłopotów ze zdrowiem. Nie dostawałem też za dużo szans do grania. Teraz miałem ponad dwadzieścia minut na pokazanie, że nie zapomniałem, jak się strzela gole i cieszę się, że mi się to udało.

Zachował się pan jak klasyczny napastnik. Wykorzystał błąd bramkarza, który wypuścił piłkę z rąk, przejął ją i posłał do siatki.

– Cóż byłby ze mnie za napastnik, gdybym nie miał snajperskiego nosa. Dobrze, że piłka szuka mnie w polu karnym. Najważniejsze jest jednak to, że moja bramka dała pierwsze wyjazdowe zwycięstwo ŁKS. Wierzę, że będą kolejne. Jedziemy do Tomaszowa po trzy punkty. Nigdy nie można było narzekać na atmosferę w drużynie. Są ludzie, którzy potrafią o nią zadbać, ale nie da się ukryć, że zwycięstwa dodają skrzydeł. Aż chce się grać.

Okazał się pan klasycznym jokerem w talii trenera Andrzeja Kretka.
– Powiem szczerze, że nie znam piłkarza, któremu odpowiadałaby taka rola. Każdy chce grać od pierwszej minuty. Ciężko pracuję na treningach, żeby przekonać szkoleniowca, iż zasługuję na jego zaufanie i występ w podstawowej jedenastce.

Piłkarze Lechii Tomaszów zajmują jedenaste miejsce w tabeli. Zgromadzili 13 punktów (jeden mniej od ŁKS). Wygrali trzy mecze, cztery zremisowali, trzy przegrali.

Spisują się przeciętnie, ale w ostatniej kolejce zdołali zremisować wyjazdowy mecz z wiceliderem – Ursusem 1:1, choć od 77 minuty grali w dziesiątkę, a na dodatek stracili gola na pięć minut przed końcem pojedynku. W 88 min zdołał wyrównać Jardel.
Nie on jednak jest najlepszym strzelcem zespołu, tylko niewysoki, ale szybki i przebojowy Marcin Mirecki (5 goli). Trzy razy na listę strzelców wpisał się były ełkaesiak Wiktor Żytek.

W tygodniu tomaszowianie grali mecz Pucharu Polski ze słabym zespołem A klasy – GKS Rogi.
Męczyli się okrutnie, by ostatecznie wygrać tylko 1:0 po golu Dawida Stańdo.

Piłkarze ŁKS i Lechii spotkali się w sparingowym meczu przed ligowym sezonem. Pewne zwycięstwo 2:0 odnieśli tomaszowianie, którzy dominowali od pierwszej do ostatniej minuty. Łodzianie zdołali wypracować jedną bramkową okazję. W tym spotkaniu wystąpili zawodnicy, którzy dziś stanowią trzon ligowej kadry zespołu. To najlepszy dowód na to, że Lechii lekceważyć nie wolno!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany