Adam Kszczot sobie radził - biegał po polu u mamy na wsi

-
Wyznanie Adam Kszczota

Łodzianin, zawodnik RKS, mistrz biegania na 800 metrów Adam Kszczot w rozmowie z WP SportoweFakty: Dla mnie trenowanie w Centralnym Ośrodku Sportu nie ma sensu, ja tego nie potrzebuję tak bardzo, jak inni. Ponadto tam będzie łatwiej złapać chorobę niż w domu. Wystarczy, że złapie to jedna osoba, potem wszyscy idą na kwarantannę. I co wtedy z treningiem?
Jeszcze nie wybieram się na bieżnię, nie mam takiej potrzeby. Na razie lekko ćwiczyłem jedynie na żużlowym stadionie. Tak naprawdę miałem tylko dwa tygodnie przerwy, gdy nie mogłem trenować na zewnątrz. By to zmienić, pojechałem do mamy na wieś, gdzie mogłem biegać po polach, które są prywatnymi posesjami. I tak z tego wybrnąłem. Ja nie muszę trenować na tartanie tyle, co inni lekkoatleci, głównie sprinterzy. Moja specyfika treningu jest inna, jego większość odbywa się poza bieżnią.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

MKOL dopuszcza Rosjan do startów, są jednak warunki

Komentarze

Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji. Zaloguj się lub załóż konto

Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.

Podaj powód zgłoszenia

Nikt jeszcze nie skomentował tego artykułu.
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany
Dodaj ogłoszenie