Adam Kszczot. Prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki skrytykował mistrza z RKS Łódź

Kszczot zrezygnował z IO tuż po lekkoatletycznych mistrzostwach Polski, mimo iż miał wymagane minimum na zmagania w Azji.

Doświadczony zawodnik wystosował specjalne oświadczenie, w którym wyjaśniał przyczyny swojego kroku. Według niego, chodziło o kilka kwestii. Jedną z nich był obóz w Kenii (po powrocie do Polski jego organizm odmówił posłuszeństwa). Do tego doszły sprawy rodzinne oraz złe samopoczucie, które wyłączyło go ,,na moment'' z treningów po szczepieniu.

Swoją opinię na temat rezygnacji Kszczota z igrzysk wyraził obecny prezes Polskiego Związku Lekkiej Atletyki Henryk Olszewski (w rozmowie z ,,RMF FM").

- Decyzję oceniam pozytywnie. Gdybym miał dopiero siódmy rezultat w kraju, sam bym taką podjął. Zmiana trenera, rezygnacja z usług Zbigniewa Króla, na pewno też dobrze na niego nie wpłynęła. Trener Król zajął się również innym biegaczem, który jest teraz drugim zawodnikiem na świecie. Moim zdaniem, trzeba docenić szkoleniowca, a Adam chyba go nie docenił. Ale to już jego sprawa. Może się załamał? Nie wiem, trudno mi powiedzieć. Szczegóły powinien znać dyrektor sportowy. Wszystko się jednak kończy. Tak wyszło u Adama. Jest zasłużonym zawodnikiem - powiedział Olszewski

31-letni Kszczot to srebrny medalista mistrzostw świata na 800 m z Pekinu (2015 rok) i Londynu (2017 rok). To także trzykrotny mistrz Europy i multimedalista mistrzostw świata i Starego Kontynentu w hali. Dotychczas w igrzyskach olimpijskich startował dwukrotnie - w Londynie (2012 rok) i Rio de Janeiro (2016 rok). W obu wypadkach dotarł do półfinału.