Adam Kszczot powita nowy rok z ukochaną

- W tym roku nie wezmę jednak udziału w tej coraz bardziej popularnej imprezie sportowo-rekreacyjnej - tłumaczy nasz mistrz królowej sportu. - Postanowiłem bowiem ten przełomowy dzień roku spędzić nie na bieganiu, a na tańcach, z wybranką mego serca, na jednym z bali sylwestrowych.
Jak układa się panu współpraca z nowym trenerem Zbigniewem Królem z Krakowa?
- Używając żargonu sportowego, można powiedzieć, że się nawzajem docieramy.
Jeździ pan na treningi do Krakowa czy trener Król przyjeżdża do Łodzi?
- Nie ma takiej potrzeby. Aktualnie trenuję według ściśle ustalonego planu na obiektach Rudzkiego KS i AZS na Lumumbowie. Z trenerem spotkam się na dość licznych w przyszłym roku zgrupowaniach kadry narodowej.
A czy ma pan ustalony już plan startów w przyszłym sezonie?
- Na razie jesteśmy dopiero we wstępnej fazie przygotowań do nowego sezonu. Mamy jeszcze trochę czasu, aby wybrać stosowne propozycje moich startów na zawodach halowych, jak i na bieżniach otwartych.
W nowym roku życzymy panu przede wszystkim dużo zdrowia i dalszych sukcesów sportowych, jak również świetnej zabawy z wybranką serca na poniedziałkowym balu sylwestrowym!
- Dziękuję serdecznie za te noworoczne życzenia. Proszę pozdrowić wszystkich czytelników ,,Expressu Ilustrowanego''.