Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Adam Kszczot. Łodzianin walczy o olimpijski medal

pas
Niewielu jest polskich sportowców, którzy gdzie by nie wystartował tam... wygrywają. Na zawodnika RKS - Adama Kszczota ma mocnych.

W sezonie halowym wystartował pięć razy nw biegu na 800 metrów i pięć razy wygrał. "Przyjechałem, pobiegłem, zwyciężyłem" - tak mógłby w imperialnym sportowym stylu reklamować swoje występy Adam, wzbudzając respekt u rywali i uznanie u kibiców. 26-letni łodzianin zakończył zmagania w silnie obsadzonym mityngu w Glasgow, gdzie uzyskał czas 1.46,23.
W tym roku wygrywał już w halach w Duesseldorfie, Karlsruhe, Toruniu, Sztokholmie, a teraz w Glasgow Bezapelacyjnie wygrał zmagania w cyklu IAAF World Indoor Tour.
Wicemistrz świata byłby wielkim faworytem halowego championatu w Portland, ale tam nie wystartuje. Ważniejszy dla niego udany występ na igrzyskach w Rio de Janeiro. Po halowych zmaganiach potrzebował kilkunastu dni odpoczynku. Podróż do Portland zmusiłaby go do rezygnacji z tych planów, dlatego nie wahał się ani chwili, żeby odpuścić sobie tę imprezę.
Adam zdaje sobie sprawę, że przed nim ogrom pracy, ale podchodzi do tego spokojnie. Przygotowania są podobne do tych z poprzednich lat. W każdym roku sezon wieńczy jakaś ważna lekkoatletyczna impreza, podczas której trzeba zaprezentować najwyższą formę. Tak będzie też w tym roku. W marcu podopieczny trenera Zbigniewa Króla wyjedzie na 10-dniowe zgrupowanie do Albuquerque w USA, potem obozy w Zakopanem. Taki system sprawdził się w poprzednich sezonach. W rozmowie zInterią powiedział: - Przyjęliśmy dwuletni plan treningowy i zrobiliśmy jedynie kosmetyczne zmiany. Więcej będzie powielania tego, co było dobre.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany