Adam Kaźmierczak, prezes ŁZPN o przyszłości Martyny Pajączek, prezes Widzewa

Jak pan ocenia stan łódzkiego futbolu po czternastu kolejkach I ligi?

Przed sezonem wyglądało na to, że wszystko będzie dobrze. Niestety, nie zawsze w realu da się zrealizować plany. Przykładem jest ŁKS. Początek sezonu był wręcz wymarzony i w klubie odnotowywano kolejne rekordowe osiągnięcia. Drużyna wyprzedzała rywali w lidze przynajmniej o dwie długości. Jednak ostatnie spotkania sprowadziły na ziemię wszystkich w klubie z al. Unii. Okazało się, że przed zespołem jest jeszcze sporo pracy. Niestety, przed dwoma ostatnimi spotkaniami w tym roku, postawa łódzkiej ekipy nie napawa optymizmem. Wróciły demony, ŁKS sam zaczął sobie strzelać bramki. Sama ofensywa nie wystarcza, bez odpowiedzialności w tyłach daleko się nie zajedzie.

A Widzew?

Wszystko wskazuje na to, że po początkowych problemach, udało się wszystko poukładać. Na pewno szkoleniowcowi Widzewa mocno przeszkadzało pojawienie się w drużynie koronawirusa, który wywołał dołek w sportowej dyspozycji zespołu. Jednak ostatnie mecze wskazują na to, że to co złe jest już za zespołem. Teraz patrzę na poczynania widzewiaków z optymizmem.

Pojawiły się informacje, że prezes Martyna Pajączek będzie zarządzała Widzewem tylko do końca roku...

Rozmawiałem na ten temat z panią prezes i jej zdaniem nie ma żadnego tematu jej odejścia. Oczywiście, co jakiś czas pojawiają się takie opinie. Jestem jednak zdania, że Widzewowi potrzebny jest spokój. Myślę, że jeśli w ostatnich spotkaniach drużyna solidnie zapunktuje, to sprawy personalne w klubie z al. Piłsudskiego ucichną.

Ekstraklasa ruszy w styczniu. A jak będzie z I ligą?

Nie ma w PZPN tematu przyspieszenia startu rundy rewanżowej w I lidze. A to z prostej przyczyny. W tej klasie rozgrywkowej nie ma zawodników, którzy mieliby otrzymywać powołania do jakiejkolwiek reprezentacji europejskiej.

Zarząd PZPN zatwierdził listę międzynarodowych sędziów. Jak wypada Łódź?

Utrzymujemy status quo. W gronie sędziów asystentów i asystentów VAR są Konrad Sapela i Radosław Siejka. Martwi trochę, że Zbyszek Dobrynin nie może się przebić przez barierę, która jest na granicy I ligi i ekstraklasy. Mam jednak nadzieję, że wkrótce nastąpi to przełamanie. Jest też Paweł Malec, który ma dobre notowania w sędziowskim rankingu.