Adam Kaźmierczak, prezes ŁZPN: Licencja dla ŁKS? Nie będzie problemu

Piłkarze ŁKS wywiązali się ze swoich powinności i wywalczyli awans do ekstraklasy. Jak wygląda sprawa z licencją dla klubu?

Z mojej wiedzy wynika, że ŁKS nie powinien mieć problemów z otrzymaniem licencji na występy w ekstraklasie.

Obiekt przy al. Unii nie ma podgrzewanej murawy...

To jedyna niedogodność dla klubu, ale moim zdaniem sprawa powinna zostać szybko rozwiązana.

Czyli?

Na stadionie jest przecież system przygotowany do podgrzewania piłkarskiego boiska. Brakuje jedynie specjalnej pompy tłoczącej ciepłą ciecz do sytemu odpowiednich rurek ogrzewających murawę. Jest też przygotowane odpowiednie pomieszczenie do jej zainstalowania, a więc trzeba tylko kupić to urządzenie.

To duży wydatek?

Na pewno nie, jak na możliwości finansowe miasta, które jest właścicielem tego sportowego obiektu. Z mojej wiedzy wynika, że pompa wraz z montażem będzie kosztowała 300 tysięcy złotych.

Sprawa jest pilna?

I tak i nie. Do dokumentu licencyjnego trzeba dołączyć informację, że takie urządzenie jest na obiekcie, czyli trzeba je szybko kupić. Na szczęście montaż pompy nie wymaga ekspresowego działania. Termin sprawdzenia działania sytemu wyznaczony jest na 30 października.

W ekstraklasie mogą rywalizować jednie zespoły sportowych spółek akcyjnych. ŁKS takowej nie ma...

To tylko kosmetyczny zabieg, polegający na złożeniu odpowiednich dokumentów, w których spółka z o.o. zostanie przekazana aportem lub sprzedana spółce akcyjnej. Najpierw takie rozwiązanie musi zaakceptować ŁZPN, a później zatwierdzić PZPN. Tutaj jednak nie widzę żadnych problemów, bo w ŁKS wszystko gra, jak w szwajcarskim zegarku.