Aby znaleźć pracę na wolności. Więzienie i… szkolenie

Dawne więzienie w Łęczycy: Można zwiedzić, można kupić
"Więzienie dupy nie urywa" - mówi polska Angelina Jolie

W łódzkim areszcie śledczym ostatnio spotkali się z sokolnikami, Piotrem Piotrowskim i Julittą Bocianowską, którzy przybyli w towarzystwie swoich skrzydlatych myśliwych, obejrzeli spektakl „Przepraszam cię, mamo” krakowskiego Teatru Kurtyna i przygotowywali upominki dla dzieci pod okiem studentów ASP.
W zakładzie karnym przy ul. Kraszewskiego więźniowie mają wykłady pracowników Instytutu Pamięci Narodowej, kursy komputerowe oraz przyuczające do zawodu malarza. W więzieniu przy ul. Beskidzkiej poznali zawodniczkę WNBA i najlepszą na świecie kobietę wykonująca sztuczki koszykarskie – Tanyę Cravier, a 10 osadzonych kobiet ukończyło zawodowy kurs kosmetyczny.
– W każdym więzieniu w województwie łódzkim organizujemy kursy zawodowe – mówi por. Bartłomiej Turbiarz, rzecznik prasowy dyrektora okręgowego Służby Więziennej w Łodzi. – Kobiety zazwyczaj uczą się obsługi komputera, a mężczyźni zdobywają kwalifikacje w zawodach: malarz, brukarz, monter stolarki okiennej, a nawet ogrodnik. Chodzi o to, by skazani po opuszczeniu zakładu karnego mogli znaleźć zatrudnienie, a w konsekwencji zaczęli normalnie żyć.