Pan Jan jest niepełnosprawny. Po dwóch udarach ma kłopoty z mówieniem, chodzeniem, nie nadaje się do żadnej pracy. Nie ma też renty, bo przed chorobą pracował wiele lat na czarno. Żyje z zasiłku, jaki mu wypłaca opieka społeczna: 370 zł miesięcznie plus 150 złotych zasiłku pielęgnacyjnego. Mieszka w prywatnej kamieniczce, w 14-metrowej izbie, bez wody i ubikacji, na pierwszym piętrze, skąd ledwo może zejść.
Po latach starań dostał przydział mieszkania od Urzędu Miasta. Tyle że lokal wymaga odgrzybienia, pomalowania i wyposażenia w podstawowe urządzenia. W czerwcu 2011 r. mężczyzna dowiedział się w administracji, że musi z przeprowadzką czekać do stycznia, bo nie mają na remont. W styczniu, że do maja.
- Kilka dni temu, w czasie kolejnej wizyty w dziale technicznym, usłyszałem, że jestem 14. w kolejce do remontu, ale pieniądze już się skończyły, więc również w tym roku nie mam szans na przeprowadzkę - skarży się Jan Biernacki.
Jak nam powiedziano w administracji Górna Zachód, remontowanie mieszkania jest nieopłacalne.
- Prawdopodobnie dom będzie przeznaczony do rozbiórki. A tylko remont lokalu przyznanego panu Biernackiemu kosztowały około 20 tys. złotych. Inwestowanie takiej kwoty w ruderę do rozbiórki byłoby niegospodarnością - tłumaczy Marek Łodyński, zastępca dyrektora administracji Górna Zachód.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Niewielu wie, że jest wnukiem Wodeckiego. Leo Stubbs już raz próbował sił w rozrywce
- Lodzia z "Rancza" bardzo się zmieniła. Na nowych zdjęciach trudno ją rozpoznać
- Tak dziś wygląda syn Olejnik. Jerzy Wasowski wyrósł na przystojnego mężczyznę
- Szok, w jakim stroju paradowała 16-letnia Viki Gabor! Ludzie pytają, gdzie są rodzice