A tak było pięknie... Tadla i Kret walczą w sądzie o pieniądze za dom

Tak jest właśnie w przypadku 47-letniej Beaty Tadli i 59-letniego Jarosława Kreta.

Jak informuje tygodnik „Na Żywo”, była para jest już po pierwszej rozprawie sądowej. Pogodynek wytoczył sprawę byłej ukochanej, bo chce odzyskać pieniądze zainwestowane w urządzenie ich wspólnego domu. Wartość nieruchomości wyceniono na blisko milion złotych.
Wiadomo, że chodzi o segment na warszawskim Wawrze, w którym Tadla i Kret zamieszkali w 2016 roku. Wielkie uczucie trwało dwa lata, po czym mężczyzna się wyprowadził.
„Dobry Tydzień” donosi, że ponoć Kret przez trzy lata spłacał co miesiąc lwią część kredytu i regularnie dokładał się do kosztów wykończenia domu. Okazuje się jednak, że nieruchomość, według aktu notarialnego, należy do Tadli.

- Po tym człowieku można spodziewać się wszystkiego - skwitowała Beata, gdy dziennikarze „Dobrego Tygodnia” spytali ją o rozprawę.

Znajomi pary, która rozstała się przed czterema laty, martwią się, że to może odbić się na ich zdrowiu. On w końcu przez blisko dwa lata walczył z depresją, ona przed laty przeszła udar, a kilka miesięcy temu z podejrzeniem zapaści trafiła do szpitala.
Zwaśnieni byli kochankowie do dziś nie mają ze sobą kontaktu i układają sobie życie z nowymi partnerami.

Niespodziewanie do głośnego rozstania doszło przed kamerami.
Tadla z mediów dowiedziała się, że Kret właśnie ogłosił rozpad ich związku, o czym dziennikarka nie miała zielonego pojęcia.

Przed Tadlą Kret związany był z Agatą Młynarską, Małgorzatą Kosturkiewicz, indyjską aktorką Tannishthą Chatterjee. W latach 1993–1996 był mężem dziennikarki Edyty Mikołajczyk.
Tadla w ubiegłym roku wyszła trzeci raz za mąż za Michała Cebulę, wiceprezesa zarządu ds. pracowniczych w spółce skarbu państwa Enea Operator