Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

A basket w Łodzi umarł po cichu

Jan Hofman
Mecze koszykarzy przyciągały do Areny tysiące kibiców
Mecze koszykarzy przyciągały do Areny tysiące kibiców Paweł Łacheta
Wydawało się, że po "wyczynie" zawodnika AZS Kamila Budziejewskiego, który podczas igrzysk olimpijskich wywołał bójkę z najmłodszym zawodnikiem kadry lekkoatletów Patrykiem Dobkiem, Londyn kojarzyć się będzie łodzianom wyłącznie z pięściarstwem, ale ulicznym, prosto spod budki z piwem.

Mecze koszykarzy przyciągały do Areny tysiące kibiców
Na szczęście mamy jednak Hannę Zdanowską. Prezydent Łodzi poleciała do Londynu po wytyczne, jak trzeba organizować siatkarskie mistrzostwa świata 2014 roku, co jej służby prasowe uznały za niezwykłe wydarzenie i ochoczo o nim informowały. To ci dopiero był sukces!
A ja zamiast w Londynie wolałbym zobaczyć Zdanowską na obiektach przy al. Unii, mówiącą o sposobach i podjętych działaniach zmierzających do uratowania zasłużonych dla miasta koszykarskich sekcji ŁKS.
Szczególnie martwi, że prezydent miasta ma słabą pamięć i szybko zapomina o własnych słowach. Przecież przed rokiem, kiedy w tym właśnie miejscu informowała o planach budowy nowego stadionu, dodała, że powstanie także hala, w której będą grać koszykarki i koszykarze ŁKS. To m.in. dla nich miał być budowany obiekt na cztery tysiące miejsc dla widzów.
Szkoda, że pęd do światowości przesłonił najważniejszemu magistrackiemu urzędnikowi lokalne problemy. A przecież Hannę Zdanowską powołano na urząd po to, aby chuchała i dmuchała na to, co łódzkie, bo to nasza tożsamość i sól tej ziemi.
I nigdy o tym nie powinna zapominać!

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany