93-letni Antoni Bębenek, od wczesnej wiosny do późnej jesienni każdy dzień spędza na swojej 400-metrowej działce w ROD na Nowych Sadach. Jest najstarszym czynnym działkowcem. Odkąd 20 lat temu został wdowcem sam uprawia ogródek w którym rosną krzewy ozdobne, kwiaty i trochę pomidorów. Ma świeżo skoszony trawnik i pracuje sekatorem nad wysokimi tujami. Tych wzdłuż płotu ma 13 i wymyślił sobie, że nada im kobiece figury. Takie widział w telewizji i spodobały mu się "spódniczki" wycięte sekatorem ogrodnika. Pan Antoni pracuje ręcznym sekatorem, bo elektryczny - jak mówi - jest trochę dla niego za ciężki.
Inni działkowcy podziwiają jego kondycję.
- Sąsiad trzyma się prosto, zmarszczek ma niewiele i ciągle jest w ruchu - opowiada Teresa Dobrosz, jego działkowa sąsiadka od 60 lat.
Janina Zawadzka, która od 3 lat ma rodzinny ogródek w pobliżu opowiada, że pan Tolek (tak zwracają się do niego sąsiedzi) odpoczywa tylko gdy kobiety namówią go na wspólną herbatkę.
- Gdy widzi, że my siedzimy i rozmawiamy od razu goni nas do pracy mówiąc, że na pewno na działce znajdzie się coś do zrobienia - śmieje się pani Janina.
Jak podkreślają sąsiadki wśród działkowiczów na emeryturze dominują kobiety. Cenią sobie sąsiedztwo pana Antoniego, który potrafi prąd naprawić, doradzi gdy jest taka potrzeba. Mówią o nim z sympatią "Sułtan", bo dostojnie się porusza i trochę - jak żartują - nimi rządzi.
Gdy pytamy pana Antoniego jak mu się żyje na działce w otoczeniu kobiet (sąsiadki ma trzy, niestety jedna z nich właśnie poleciała za ocena), przyznaje, że bardzo dobrze.
- Narzekać przy nich nie mogę - śmieje się senior podkreślając, że bez działki nie ma życia. - Tu zawsze mam coś do roboty. Przecież nie będę siedział w domu na kanapie skoro dobrze się czuję.
Pytany o sekret dobrej kondycji, 15 października skończy 93 lata, mówi, że rozrabiaką nie jest i "procentów" nie nadużywa.
- Ważę 71 kilogramów, diety nie stosuję, a po powrocie z działki wypijam kieliszeczek - opowiada.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?