MKTG SR - pasek na kartach artykułów

92-letnia Wanda Jaskólska, mieszkanka Karolewa, codziennie przez godzinę ćwiczy tai chi! Jest energiczna, dowcipna i wiecznie w ruchu! FILM

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Wideo
emisja bez ograniczeń wiekowych
92-letnia Wanda Jaskólska, mieszkanka Karolewa, codziennie przez godzinę ćwiczy tai chi. Jest energiczna i ma wyostrzony dowcip. Zdaniem lekarza jest nadaktywna. Nie siedzi w domu tylko chodzi na piesze wycieczki, warsztaty lub spotyka się z koleżankami. I nosi broszkę z napisem "Czuję się tak jak wyglądam". A wygląda na kobietę o co najmniej 20 lat młodszą.

92-letnia Wanda Jaskólska, mieszkanka Karolewa, codziennie przez godzinę ćwiczy tai chi. Jest energiczna i ma wyostrzony dowcip. Zdaniem lekarza jest nadaktywna. Nie siedzi w domu tylko chodzi na piesze wycieczki, warsztaty lub gra z koleżankami w scrable. I nosi broszkę z napisem "Czuję się tak jak wyglądam". A wygląda na kobietę o co najmniej 20 lat młodszą.

Wanda Jaskólska to wyjątkowa kobieta. Z urodzenia warszawianka, ale od 1962 roku mieszka w Łodzi, aktualnie na Karolewie.

- Zawsze byłam szczupła o dbałam o sylwetkę - mówi pani Wanda. Łodzianka urodziła i wychowała trzech synów, ma ośmioro wnucząt i ośmioro prawnucząt. Ubiera się wyłącznie w to, co sama sobie uszyje lub wydzierga.

Do pracy poszła dopiero gdy najmłodszy z synów skończył 18 lat, bo jak mówiła chciała ich wychować sama. Pracowała w Modzie Polskiej gdzie szyła kreacje, których wypuszczano w kilkudziesięciu egzemplarzach. Szyła suknie ślubne.

- Codziennie ćwiczę w domu, w dużym pokoju - opowiada. - Muszę codziennie zrobić kilka ciągów tai chi, co zabiera mi niecałą godzinkę aby wyładować nadmiar energii i zabezpieczyć organizm przed chorobami i upadkami. Lekarz mi mówi, że musze z aktywnością przystopować, ale ja nie potrafię - śmieje się pani Wanda.

Pani Wanda dużo czasu spędza w klubie seniora przy ul. Bratysławskiej, gdzie gra w scrable - jak mówi - z dziewczynami. Biega z nimi na wycieczki do botanika, chodzi na wycieczki z Klubem Nauczyciela PTTK. Jak mówi objeździła z nim całą Polskę.

- Ze znajomymi, mamy taką małą paczkę, jeździmy do Księżych Młynów - opowiada dalej energiczna seniorka. - Chodzimy po lesie, codziennie ćwiczymy, i spalamy nadmiar energii.

- Warto ćwiczyć tai chi - przekonuje dalej pani Wanda. - Dzięki regularnym ćwiczeniom nie odczuwam żadnych bólów, nie dokuczają mi stawy ani kręgosłup. Poza serduchem, bo mam rozrusznik.
mam.
Jak opowiada dalej znajomi ciągle pytają ja o to, jak się czuje. Dlatego postanowiła nosić broszkę z napisem "Czuję się tak jak wyglądam". Dzięki niej gdy słyszy po raz kolejny to samo pytanie pokazuje głową na broszkę. Zawsze lubiła o siebie dbać, choć umalowana była jak podkreśla tylko dwa razy w życiu, na ślub starszego i młodszego syna.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany