88 groszy zwrotu kaucji za przyznane przed wielu latami mieszkanie

Mieszkaniec Widzewa pozwał Urząd Miasta Łodzi o 2.648,79 zł zwaloryzowanej kaucji mieszkaniowej.

W grudniu 1963 roku zawarł on umowę najmu mieszkania. Wpłacił kaucję w wysokości 3.450 zł. W lokalu mieszkał do lutego 2009 roku. Jednak dopiero w tym roku wystąpił o zwrot zwaloryzowanej kaucji. Urząd poinformował go, że jej wartość wynosi obecnie... 34 grosze, a odsetki 54 gr; w sumie 88 groszy i taką kwotę był skłonny wypłacić.

Tymczasem lokator wyliczył, że należy mu się 5.297,58 zł. Jednak przy przyjęciu, że skutki dewaluacji pieniądza winny obciążać obie strony, wysokość kaucji do zwrotu powinna wynieść 2.648,79 zł.

Urząd miasta zakwestionował tak wysoką kwotę. Twierdził, że uwzględnienie żądania lokatora przerzucałoby całe ryzyko i negatywne skutki przemian gospodarczych na UMŁ.

Sąd Rejonowy dla Łodzi Widzewa uznał, że roszczenia lokatora są uzasadnione. Nie budziło wątpliwości, że wpłacone przed 12 listopada 1994 roku kaucje mieszkaniowe podlegają waloryzacji. Interes lokatora wymaga, by zwaloryzowana kwota kaucji mieszkaniowej odpowiadała kwocie wpłaconej w 1963 roku. Z kolei interes UMŁ nakazuje uwzględnienie jego sytuacji majątkowej, która jest oceniania jako zła.

W dniu wpłaty kaucji wynoszącej 3.450 zł przeciętne miesięczne wynagrodzenie wynosiło 1.763 zł. Kaucja stanowiła więc około 1,95 ówczesnego wynagrodzenia. Przeliczając to na obecne kwoty, jej wysokość wyniosłaby 6.855,55 zł.

Sąd miał na uwadze, iż obie strony były dotknięte procesami inflacyjnymi. Biorąc to pod uwagę, uznał, że zwaloryzowana kaucja mieszkaniowa powinna wynosić połowę kwoty tak zwanej waloryzacji pełnej, a więc wynieść 3.427,77 zł.

Uwzględniając okoliczność, że lokator dochodził kwoty niższej, sąd uwzględnił jego żądanie w całości, zasądzając od UMŁ na jego rzecz kwotę 2.648,79 zł.