Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

779 osób zatrutych dopalaczami. Coraz więcej ciężkich uzależnień w Łodzi

(lb)
Dr Jacek Rzepecki podkreśla, że niektórzy pacjenci, uzależnieni od dopalaczy, wracają na oddział kilka razy w miesiącu.
Dr Jacek Rzepecki podkreśla, że niektórzy pacjenci, uzależnieni od dopalaczy, wracają na oddział kilka razy w miesiącu. Łukasz Kasprzak
Takiego przypadku w ośmioletniej historii leczenia zatruć dopalaczami w Łodzi jeszcze nie było. Młody pacjent oddziału toksykologii w Instytucie Medycyny Pracy, wypisany po hospitalizacji z powodu zatrucia nowymi narkotykami, wszedł do łazienki piętro niżej i... zażył dopalacze, które miał w kieszeni kurtki. Stał się tak agresywny, że ponownie musiał wrócić na oddział.

– Nie możemy pacjentom, którzy do nas trafiają, kontrolować kieszeni – mówi dr Jacek Rzepecki, toksykolog. – Ale czasami, gdy policja przywozi do nas chorych, to znajduje przy nich ulotki tych produktów – dołączają je firmy sprzedające przez internet dopalacze np. jako środki do pochłaniania wilgoci. Bardzo często okazuje się, że taki pacjent dzień lub dwa wcześniej opuścił nasz oddział.

– Idzie potem na pocztę, aby odebrać przesyłkę z dopalaczami i wkrótce ponownie do nas wraca – komentują lekarze powtarzające się coraz częściej sytuacje.

Uwaga na DOPALACZE! Gdzie szukać pomocy? Najważniejsze numery telefonów

Codziennie na oddział toksykologii trafia do pięciu pacjentów zatrutych dopalaczami. Jeszcze do niedawna najwięcej chorych przyjmowanych było od piątku do niedzieli. Teraz dzień tygodnia nie gra roli.

Do wczoraj od początku roku na oddział toksykologii trafiło już 779 pacjentów zatrutych dopalaczami. Dla porównania – w całym ubiegłym roku było ich 493.

POLSKA IRLANDIA. GDZIE OGLĄDAĆ MECZ TRANSMISJA

Weekend chłodny i raczej suchy. Kolejne dni pochmurne [x-news]:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany