Nadmiar chorych przypadających na jednego lekarza to nie wina epidemii, a letnich urlopów.
- W naszej poradni przyjmuje teraz tylko dwóch lekarzy - tłumaczy dr. Joanna Filipowicz, zastępca kierownika przychodni przy ul. Motylowej. - Choć mamy więcej pracy, staramy się pomagać wszystkim.
By mieć pewność, że zostaną przyjęci, pacjenci ustawiają przed drzwiami przychodni już od godz. 6. rano.
- W poniedziałek przyszłam przed ósmą i okazało się, że nie było już numerków - mówi Maryla Zdanowska. - Następnego dnia przyszłam półtorej godziny wcześniej.
Zdarza się, że pacjenci nie wytrzymują trudów oczekiwania na wizytę i mdleją na korytarzu.
- We wtorek wzywaliśmy karetkę do mężczyzny, który dostał migotania komór serca - mówi dr Stosio.
- Wszystko skończyło się na szczęście dobrze, bo zapewniono mu fachową opiekę.
Więcej czytaj w "EXPRESSIE ILUSTROWANYM"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Fitkau-Perepeczko nie nosi stanika. Pokazała z bliska, jak wygląda jej dekolt!
- Tak wygląda Bohun z "Ogniem i Mieczem". 60-latek nie przypomina siebie sprzed lat
- Wystrojona Cichopek dystansuje się od Kurzajewskiego na imprezie. Kryzys w niebie?
- Nieznana przeszłość Anity Werner. Zdjęcia dziennikarki w negliżu