Takich pacjentów było kilka razy więcej niż zwykle. Urazów doznali podczas upadków na oblodzonych chodnikach i zaśnieżonych ulicach, kiedy spieszyli się do pracy, szli do sklepu lub do lekarza. Kilkanaście osób zostało skierowanych na oddział urazowo-ortopedyczny szpitala im. Jonschera.
- Poślizgnęłam się na chodniku na ulicy Zachodniej przy posesji nr 99, gdy szłam do lekarza - mówi 65-letnia Halina Wielogórska. - Upadłam na lewą rękę, która zaczęła mnie boleć i spuchła w łokciu. Nie mogłam nią ruszać. Po prześwietleniu okazało się, że mam złamanie kości w okolicy łokcia. Trzeba było na miesiąc założyć gips od ramienia aż do dłoni.
Dwie około 40-letnie kobiety i mężczyzna doznali zwichnięcia barku. 35-letni mężczyzna niefortunnie się potknął i skręcił sobie nogę. 70-letnia kobieta złamała rękę w nadgarstku, idąc do sklepu. W obydwu przypadkach gips trzeba było założyć na kilka tygodni.
- Pacjenci zgłaszali się najczęściej ze złamaniami w obrębie nadgarstka, przedramienia, stłuczeniem kolan i skręceniem w kostkach - mówi dr Antoni Rapiejko, chirurg z ambulatorium WSRM. - Urazów doznali podczas upadku na śliskiej ulicy. W skomplikowanych przypadkach, wymagających nastawienia kości w znieczuleniu ogólnym, chorzy byli odsyłani do szpitala. Trafiło tam kilkanaście osób.
CZYTAJ RÓWNIEŻ:
"Nadeszła prawdziwa zima! W Łodzi spadnie 10 cm śniegu"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki
- Ważne oświadczenie Jolanty Fraszyńskiej. "Mój coming out"