Ze strażackiego wysięgnika oglądali pola kukurydzy policjanci poszukujący zaginionego mężczyzny, mieszkańca gminy Łanięta.
Dwa dni wcześniej 47-latek był bowiem widziany, gdy wchodził między kolby zaopatrzony w dużą ilość alkoholu. Prowadzone z wysokości 35 m poszukiwania przyniosły skutek: udało się dotrzeć do zaginionego. Był nieprzytomny, skrajnie wycieńczony i odwodniony. Karetka pogotowia przewiozła go do szpitala.
Komentowanie artykułów jest możliwe wyłącznie dla zalogowanych Użytkowników. Cenimy wolność słowa i nieskrępowane dyskusje, ale serdecznie prosimy o przestrzeganie kultury osobistej, dobrych obyczajów i reguł prawa. Wszelkie wpisy, które nie są zgodne ze standardami, proszę zgłaszać do moderacji.
Zaloguj się lub załóż konto
Nie hejtuj, pisz kulturalne i zgodne z prawem komentarze! Jeśli widzisz niestosowny wpis - kliknij „zgłoś nadużycie”.
Podaj powód zgłoszenia
m
marcon
Pole kukurydzy to nie morze, a Polska to nie Australia
T
Topik
nie mieli żadnego drona lub śmigłowca? Przecież z wysięgnika mogli go szukać kilka dni jeśli pole było rozległe.