3-latek został zakatowany na śmierć! Oprawcy Wiktorka aresztowani! Grozi im 12 lat więzienia

Mężczyźnie, który na prośbę matki opiekował się dzieckiem, prokuratura zarzuca spowodowanie u trzylatka ciężkich obrażeń, które doprowadziły do jego śmierci.

- Adamowi M. grozi do 12 lat pozbawienia wolności - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik prasowy prokuratury okręgowej w Łodzi.
Agnieszka Sz. jest podejrzana o nieudzielenie pomocy swojemu dziecku i narażenie go na utratę życia. Sąd uwzględnił wniosek prokuratury o tymczasowe aresztowanie podejrzanych, ponieważ istniało duże prawdopodobieństwo, że będą mataczyć w śledztwie.

Prokuratura rejonowa Łódź-Górna, która prowadzi śledztwo w tej bulwersującej sprawie, poszukuje konkubenta Agnieszki Sz. Nie ujawnia jego nazwiska. Mężczyzna jest podejrzewany o bicie małego Wiktorka.

Przypomnijmy, że do tych tragicznych wydarzeń doszło w kamienicy przy ul. Grabowej 1. W środę Agnieszka Sz., mówiąc, że idzie do pracy, poprosiła Adama M, któremu wynajmowała pokój, by zaopiekował się jej synkiem. W czwartek przed południem 27-latek powiadomił pogotowie, że gdy wstał zauważył, iż dziecko nie oddycha. Instruowany przez dyżurnego dyspozytora pogotowia miał przystąpić do jego reanimacji, którą później kontynuowała załoga karetki. Niestety, dziecka nie udało się uratować. Przeprowadzona w piątek sekcja zwłok wykazała, że przyczyną śmierci Wiktorka był rozległy krwiak głowy. Na jego ciele stwierdzono również liczne zasinienia, które powstały w wyniku bicia.