Dwuletni chłopiec wyszedł sam z domu między godz. 3.00 a 5.00 nad ranem. Policja dostała informację o jego zaginięciu i rozpoczęła poszukiwania, używając do nich m.in. śmigłowca. Malca znaleziono o godz. 8.00 około 200 metrów od domu.
Według ustaleń policji rodzice zostawili chłopca pod opieką babci. Jak dotąd nie udało się ustalić, co się stało w nocy, ponieważ kobieta trafiła na oddział psychiatryczny i nie można jej póki co przesłuchać.
Co teraz dzieje się z dzieckiem? - Dziecko jest głęboko uśpione i podłączone do systemu ze wspomaganiem krążenia. Za jego serce pracuje aparat.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?