18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

27-letni Francuz z wizytą w Łodzi . Zwiedza Europę drewnianym citroenem

(izj)
Citroen z drewnianą karoserią wygląda w Polsce bardzo oryginalnie.
Citroen z drewnianą karoserią wygląda w Polsce bardzo oryginalnie. Paweł Łacheta
Do 50 km na godzinę jest się w stanie maksymalnie rozpędzić 40-letni citroen HW, którym do Łodzi przyjechał 27-letni Francuz - Corentin Houze, w ramach podróży po Europie.

Wczoraj swój oryginalny pojazd z drewnianą karoserią, który pierwotnie służył do transportu koni, prezentował na rynku Manufaktury. Eskapadę po Europie Francuz rozpoczął w połowie marca br. w rodzinnej miejscowości Nantes w zachodniej części kraju nad Loarą. Następnie przejechał przez Niemcy, Danię, Szwecją, Finlandię, Estonię, Łotwę i Litwę, aż w końcu trafił do Polski. W pierwszej kolejności odwiedził Warszawę, a z niej przyjechał do Łodzi. W czwartek wyrusza do Poznania, a następnie do północnych Niemiec, Holandii i Belgii, w której na ten moment planuje zakończyć w grudniu europejską wycieczkę. - Studiowałem we Francji prawo i marketing - opowiada Corentin.

- Później pracowałem, pomagając ludziom w zakładaniu firm. Odbyłem też dwuletnią praktykę w Parlamencie Europejskim w Brukseli, ale nie podobało się to. Postanowiłem zrobić coś nowego, a ponieważ lubię podróże i sztukę, kupiłem auto i wyruszyłem w drogę z myślą wspierania młodych artystów. Spotykam się z nimi w miejscach, które odwiedzam, kupuję od nich pocztówki i sprzedaję je dalej. W ten sposób mam pieniądze na benzynę i jedzenie. A paliwo samochód ten ciągnie jak smok (średnio 12 litrów na 100 km). W Polsce benzyna jest jednak najtańsza (w przeliczeniu na euro - około 1,40 za litr). Najdroższa była w szwecji - 1,80 euro za litr.

Citroena Francuz kupił w grudniu 2011 r. od właściciela stajni pod Paryżem. Kosztował go 3 tys. euro. - Silnik był w porządku - mówi Corentin.
- Musiałem odnowić jednak drewno na wierzchu, cały środek, w którym wcześniej jeździły konie oraz przeciekający dach. We Francji auto nie wzbudza zainteresowania, bo wszyscy je tam znają. Podobnie w Niemczech. W Polsce czy w Skandynawii jest już nietypowe. Ludzie podchodzą, pytają, robią sobie zdjęcia. Podczas podróży Francuz nocuje u znajomych lub osób świeżo poznanych. Bywa też, tak jak w przypadku Łodzi, że śpi w aucie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany