Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

25 pacjentów z otyłością olbrzymią zostanie zoperowanych w szpitalu im. N. Barlickiego w ramach pilotażowego programu KOS BAR

Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Liliana Bogusiak-Jóźwiak
Dr Janczak od 18 lat zajmuje się leczeniem chirurgicznym otyłości.
Dr Janczak od 18 lat zajmuje się leczeniem chirurgicznym otyłości. archiwum prywatne
25 pacjentów z otyłością olbrzymią zostanie w tym roku zoperowanych w szpitalu im. N. Barlickiego w ramach pilotażowego programu „Kompleksowego leczenia otyłości KOS BAR”. To chorzy, którzy mają BMI (wskaźnik masy ciała) powyżej 40, lub powyżej 35 z wynikającymi z otyłości chorobami jak np. cukrzyca lub nadciśnienie tętnicze. BMI 35 ma osoba, która przy wzroście 170 cm waży 101 g, a BMI 40 ma ten chory który przy wzroście 170 cm waży 115,6 kg.

Otyłość patologiczna jest chorobą, a my mamy tylko jedno narzędzie do jej leczenia, chirurgię – twierdzi dr Przemysław Janczak z Oddziału Klinicznego Chirurgii Ogólnej, Tranplantacyjnej, Gastroenterologicznej oraz Onkologicznej w szpitalu im. N. Barlickiego. - Narzędzie jest drastyczne, alej jest jedynym skutecznym.

Statystyki są nieubłagane – z otyłości olbrzymiej dzięki własnym wysiłkom na trwałe chudnie mniej niż 2 proc. odchudzających się pacjentów. Pozostali po początkowej utracie wagi wracają do starych nawyków żywieniowych i z nawiązką odrabiają utracone kilogramy.

Pacjent aby zakwalifikować się do leczenia w ramach programu poza spełnieniem warunków dotyczących wieku i wskaźnika masy ciała(od 18 do 65 lat, BMI > 35) musi również wykazać się motywacją do leczenia i chęcią współpracy z lekarzami, a to zostanie zweryfikowane. Każdy pacjent leczony w tym programie ma zaplanowane konsultacje psychologiczne i dietetyczne.
Pacjent musi chcieć schudnąć – przekonuje doktor. - Tłumaczymy chorym, że sama operacja za nich nie schudnie. Tylko połączenie współpracy ze strony pacjenta, jego odpowiednie przygotowanie do operacji, psychiczne i dietetyczne, oraz przestrzeganie przez niego naszych zaleceń, daje pożądany efekt.

Każdy otyły pacjent nim zostanie zoperowany przez okres od 3 do 6 miesięcy jest przygotowywany do zabiegu. Ma konsultacje u lekarzy specjalistów, spotkania z psychologiem, a dietetyk ustawia mu plan żywienia przed operacją i po niej.

Pacjent bardzo otyły, o BMI powyżej 55 jako przygotowanie do operacji ma na kilka miesięcy umieszczony w żołądku balon, który w połączeniu z dietą i rehabilitacją ma zapewnić utratę 20% masy ciała. Dopiero gdy udowodni, że chce i potrafi współpracować z lekarzami zostanie zoperowany metodą laparoskopową.

Pobyt w szpitalu to 4 dni. Potem pacjent jest wypisywany do domu, a następnie rozpoczyna rehabilitację, która ma poprawić jego wydolność fizyczną i pomóc w redukcji masy ciała – dodaje doktor.

Każdy leczony w tym programie przez rok od wypisu ze szpitala będzie miał wykonywane badania kontrolne i niezbędne konsultacje specjalistyczne. Psycholog oceni, czy nie ma zaburzeń łaknienia (np. jedzenie kompulsywne) i czy rozumie, jakie zmiany nastąpiły w jego organizmie po zabiegu operacyjnym. Program jest otwarty. Lekarze mają nadzieję, że w przyszłym roku zgłosi się do niego więcej pacjentów niż w tym roku.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany