Przypomnijmy. Młodzi ludzie wyruszyli 7 lipca z Zakopanego, mając do pokonania 2100 km w formie marszu z ekwipunkiem na plecach oraz 1000 km kajakiem po Dunaju.
– Pokonaliśmy szlak z Zakopanego do Bratysławy. Przepłynęliśmy Dunajem przez Węgry, Chorwację, Serbię do Orsovy, aby 30 lipca stanąć w rumuńskich górach – opowiada Wojtek. – Kolejny odcinek był naprawdę trudny. Choć w założeniu mieliśmy wyznaczone po 50 km dziennie, to pokonywaliśmy nawet o 10 więcej. Szliśmy często do godz. 2 w nocy, a wstawaliśmy wcześnie rano. W Rumunii szlaki są źle oznaczone, brakuje infrastruktury. Niewiele w terenie zgadza się z mapą.
Sportowcy wyczynowcy twierdzą, że widzą różnicę w funkcjonowaniu swoich organizmów.
– Szybciej się regenerujemy, po kilkunastogodzinnym maratonie po górach wystarcza nam kilka godzin snu – mówi Wojtek. – Wysiłek nie jest problemem. Niedogodnością są natomiast odciski i odparzenia na stopach. Jeden pęcherz się goi, a kolejny pojawia.
Szymon i Krzysztof twierdzą, że najlepiej z ich ekipy radzi sobie Wojtek. Jakby był z innej planety, nic mu nie dolega, wesoło maszeruje…
Poza biciem rekordu wyprawa ma jeszcze jeden cel. Przez całą trasę Wojtek z kolegami prowadzi badania nad wydolnością organizmu. Mężczyźni regularnie sprawdzają i zapisują tętno oraz wykonują okresowe badanie EKG, aby uchwycić zmiany świadczące o adaptacji organizmu do przewlekłego wysiłku fizycznego. Planują zakończyć wyprawę 4 września.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Hit! Pokazali taniec Radwańskiej i jej koleżanek. Tak balowała na weselu znajomych
- Widzowie dopatrują się romansu w TzG! Drobne gesty zdradzają wszystko
- Od sutenerki i żony gangstera do celebrytki. Tak Kaźmierska pięła się na szczyt
- Padliśmy, gdy zobaczyliśmy z bliska stopy Heleny Vondrackovej! Ten widok poraża