Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

1500 osób chętnych na toyotę napędzaną wodorem

AIP
Dość niespodziewane wieści z Japonii - chęć kupna napędzanego ogniwami paliwowymi modelu Mirai wyraziło już 1500 osób.

Nawet ludzie z zarządu Toyoty przyznają, że są zaskoczeni, jak dużą popularnością cieszy się Mirai. Już w dniu oficjalnej premiery pojawiły się opinie, że największym problemem tego auta będzie... jego największy atut. Ogniwa paliwowe nie wytwarzają absolutnie żadnego zanieczyszczenia środowiska, ale infrastruktura ich tankowania jest jeszcze w powijakach.

Stąd głosy ekspertów były dość jednoznaczne - przyszłość należy do Mirai, ale na jej sukces trzeba będzie jeszcze poczekać. Tymczasem okazuje się, że w Japonii, gdzie samochód kosztuje ok 62 tys. dolarów, zamówiono już 1500 jego egzemplarzy. Aż 60% powędruje co prawda do państwowych firm i urzędów, ale i tak jest to znakomity wynik.

Przypomnijmy, że za napęd w Mirai odpowiadają ogniwa paliwowe o mocy 155 KM, w których wodór jest zamieniany w energię elektryczną i parę wodną. Trwające pięć minut tankowanie pozwala na przejechanie 450 km.

Z rury wydechowej pojazdu płynie woda, która w dodatku - zdaniem producenta - jest zdrowsza od mleka. Jednocześnie Toyota zaznacza jednak, że lepiej nie próbować pić tego płynu, gdyż może on być zanieczyszczony toksycznymi substancjami, znajdującymi się w powietrzu.

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Księgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.plKsięgarnia Expressu Ilustrowanego: www.ksiegarnia.expressilustrowany.pl

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany