Aktorka pochwaliła się na Instagramie: Gdy na to, by zobaczyć swój własny debiut na wielkim ekranie, czekasz 25 lat, to jest naprawdę specjalny dzień, a na taki musi być specjalna kreacja. I ta taka jest przynajmniej dla mnie. Oto przed wami efekt prawie 100 godzin mojego prucia, cięcia, układania, szycia (ręcznie! Na maszynie nadal nie umiem...) i klejenia. Przepis: 3 tiulowe suknie, gorset, igła, nitka, kilka tysięcy kamyczków i kilka bezsennych nocy ukończona dokładnie na cztery godziny przed premierą (oj, były chwile grozy...) Ale jest. Taka moja
.
Co włożyć, a czego unikać w koszyku wielkanocnym?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?