
10. Szeremeta vs Munguia
Stan polskiego boksu zawodowego jest taki, że walki o mistrzostwo świata są dla nas rzadkim świętem. W 2020 r. jedno z nich zafundował nam Kamil Szeremeta (21-2-1, 5 KO). Przegrał z Giennadijem Gołowkinem (41-1-1, 36 KO) wyraźnie i przed czasem, ale pokazał ogromne serce do walki. W czerwcu zasłużył nim na kolejną sowitą wypłatę. Rywalem był Jaime Munguia (38-0, 30 KO), były mistrz świata wagi junior średniej. Miał bić się z nim Maciej Sulęcki (30-2, 11 KO), lecz zrezygnował, a Szeremeta zgłosił się na zastępstwo. Wygrana z Meksykaninem (plus zdobycie pasa WBO Intercontinental) otworzyłaby przed pięściarzem z Białegostoku wiele kolejnych drzwi. Poza hartem ducha i odpornością na ciosy pokazał jednak niewiele, walkę przerwano po sześciu rundach.