Rodzice i ich dzieci przeżywają nie tylko maturę, ale także i pierwszą komunię świętą. Przygotowania do tego wydarzenia nie są ani proste, ani tanie, zwłaszcza jeżeli po serii wydatków na strój i prezenty, zapraszamy rodzinie znajomych do restauracji.
Zdaniem wielu, po przeliczeniu potraw i kalorii, które pojawiają się na stołach przez te kilka godzin, to wychodzi na to, że komunijny obiad przeistacza się w takie „małe wesele”.
Na organizację przyjęcia w restauracjach rodzimych celebrytów można wydać fortunę, płacąc sporo za tzw. „talerzyk” W swoimi ofertami kuszą nas: Magda Gessler, Kuba Wojewódzki, Borys Szyc, Piotr Adamczyk czy Ewa Wachowicz.
W „Starym Domu” u Piotra Adamczyka trzeba zapłacić 384 zł. Drożej jest u Borysa Szyca w „Akademii”, gdzie za „talerzyk” płaci się 400 zł.
Himalaje cen to wyprawa do restauracji Magdy Gessler. Tegoroczne propozycja za osobę to 450 zł, a do całej kwoty przyjęcia należy doliczyć 12,5 procenta opłaty serwisowej. W porównaniu z najtańszą opcją u Kuby Wojewódzkiego „Niewinni Czarodzieje Trzy Zero”, która kosztowałaby 160 (drugą to 180 zł i trzecia z napojami oraz deserem za 200 zł), jest to spora różnica.
CO ROBI MAGDA GESSLER, KIEDY LECI SAMOLOTEM? WIEMY! ZDJĘCIA - KLIKNIJ TUTAJ
Jak ceny kształtują się w „Zalipiankach” u Ewy Wachowicz? Za „talerzyk” u byłej Miss Polonia trzeba zapłacić 220 zł. W tym przypadki można liczyć na przystawkę, zupę, danie główne i deser, a także napoje: soki, kawę i herbatę.
Jak czytać kolory szlaków turystycznych?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?