Zniknie płot ze spornego skweru?

Przypomnijmy, że od 17 czerwca br. toczy się spór między nimi a przedstawicielami SM "Śródmieście". Ci pierwsi sprzeciwiają się wycince drzew na skwerze i budowie w ich miejscu sześciopiętrowego apartamentowca oraz wielopoziomowego parkingu. Część terenu została ogrodzona w lipcu płotem.

- W czwartek Sąd Apelacyjny w Łodzi utrzymał w mocy decyzję nakazującą wstrzymanie wycinki drzew na skwerze do czasu ostatecznego zakończenia sprawy - mówi Agnieszka Wojciechowska. - Jest to decyzja ostateczna, bo prawomocna. Tymczasem termin pierwszej rozprawy, która ma ostatecznie rozstrzygnąć konflikt został wyznaczony na 14 października.

Niewykluczone, że na wyrok trzeba będzie poczekać rok albo i dłużej. Nie widzimy więc sensu, by przez ten czas część placu była osłonięta płotem. Rozebrać powinna go spółdzielnia, ale skoro ta się do tego nie kwapi, zgłaszamy się o pomoc do miasta.

Krzysztof Diduch, prezes SM "Śródmieście" zarzeka się tymczasem, że żadnej rozbiórki ogrodzenia nie będzie. - To nasz teren i to my, na podstawie uzyskanych pozwoleń, decydujemy, co na nim będzie - mówi. - Pani Wojciechowska nie ma prawa zmuszać nas do czegokolwiek. Jej prośba jest dla nas absurdalna, bo to tak samo, jak byśmy my nakazali odmalować jej własne mieszkanie.