Zamordował własną matkę i siostrę. Ruszył proces zabójcy z Retkini
Tragedia, która wstrząsnęła Łodzią, wydarzyła się 8 lipca 2011 roku w mieszkaniu bloku na Retkini. Tego dnia Adam D. zjawił się u matki i siostry. W rozmowie kobiety dawały mu zrozumienia, że nie radzi sobie w życiu. To go zdenerwowało. Pobiegł do przedpokoju, wyciągnął z szafki siekierę. Zadał siostrze, 37-letniej Aleksandrze D. kilkanaście ciosów w głowę. Potem zaatakował siedzącą na taborecie w kuchni matkę, 67-letnią Elżbietę D. Uderzył ją siekierą w tył głowy. Gdy kobieta poderwała się, zadawał kolejne ciosy.
Wrócił do pokoju, po drodze kopnął nogą torbę siostry, z której wypadł paralizator. Chwycił go i przyłożył kobiecie do brzucha, do tego okręcił kabel wokół szyi i dusił. Zabrał telefony komórkowe, siekierę, kabel, ręcznik, którym wycierał ślady krwi i wyszedł.
We wrześniu ubiegłego roku po krótkim procesie sąd pierwszej instancji skazał Adama D. na dożywocie. Obrońca odwołał się od wyroku, argumentując, że kara ta jest zbyt surowa. Jednak Sąd Apelacyjny ją utrzymał.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?