- Poniósł śmierć na miejscu - usłyszeliśmy w łódzkim pogotowiu.
Z relacji świadka wynika, że staruszek upadł na betonowy daszek nad drzwiami wejściowymi.
- Słychać było tylko koszmarny huk - mówi wstrząśnięty łodzianin.
- Wszystko wskazuje na to, że 84-latek popełnił samobójstwo, nie zostawił jednak listu pożegnalnego. Jego śmierć nastąpiła na skutek rozległych obrażeń wielonarządowych - mówi Krzysztof Kopania, rzecznik łódzkiej prokuratury. - Wiadomo, że opiekował się obłożnie chorą żoną, mieszkał z nią przy tej samej ulicy. Przesłuchanie kobiety nie jest jednak możliwe. Być może uda się ustalić więcej szczegółów, gdy zeznania złoży córka zmarłego. Jest jednak w bardzo złym stanie psychicznym.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Która się ubiera, a która "przebiera"? Projektant wziął pod lupę gwiazdy po 50-tce
- Bronisław Cieślak przed śmiercią wyznał prawdę o Cieślak i Miszczaku. Chwyta za serce
- Iza Krzan pokazała się tak, jak stworzył ją Bóg. Na ten widok opadną wam szczęki
- Ważne oświadczenie Jolanty Fraszyńskiej. "Mój coming out"