Choć mecz rozegrany zostanie w ostatni dzień świąt, to jednak w Widzewie są przekonani, że na trybunach zasiądzie komplet widzów.
Wiadomo już, że na stadionie przy al. Piłsudskiego pojawi się 700-osoba grupa fanów Korony. To jednak nie dziwi, bowiem w Kielcach trwa wielka mobilizacja, by zrobić wszystko, aby drużyna utrzymała się w ekstraklasie.
Ostatnio nie jest wesoło, bo zespół spisywał się słabo, co ma bezpośrednie przełożenie na pozycję w tabeli. Wprawdzie Korona zajmuje w tabeli piętnaste, bezpieczne miejsce, ale ma tyle samo punktów (24), co ewentualny pierwszy spadkowicz - Puszcza Niepołomice.
Po ostatnim, zremisowanym meczu z Pogonią Szczecin (kielczanie prowadzili 2:0), w szatni drużyny trenera Kamila Kuzery pojawili się zdegustowani kibice. Ponoć wspólnie dokonano podsumowania występów piłkarzy w tym sezonie. Z kolei z prezesem klubu spotkał się szkoleniowiec, ale trzęsienia ziemni na trenerskiej ławce nie było, a pojawił się jednie dyplomatyczny komunikat, że wszyscy dołożą starań, aby Korona rozwija się pomyślnie i ku zadowoleniu wiernych fanów.
Znacznie spokojniej jest w Widzewie. Łodzianie są na dziesiątym miejscu w tabeli, z przewagą ośmiu punktów nad strefą spadkową. Taka zaliczka daje komfort pracy, ale też nie może wpływać na zmniejszenie czujności i meczowej koncentracji piłkarzy RTS. A właśnie takie elementy sprawiły, że pod koniec poprzedniego sezonu Korona wygrała w Łodzi z Widzewem aż 3:0 i utrzymała się wówczas w ekstraklasie.
Przed nami czas świąt wielkanocnych, ale wierzymy, że tym razem łodzianie nie będą gościom serwować prezentów!
MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?