Kierowcy już wymieniają opony na zimowe
Pierwsza rzecz, o której należy pamiętać, to właściwe ciśnienie. Są kierowcy, którzy stopień napompowania potrafią ocenić po wyglądzie opony. Większość, jeśli nie zmierzy poziomu ciśnienia, nie będzie w stanie stwierdzić, czy jest za mało, czy za dużo powietrza. Każde przekroczenie ustalonych przez producenta auta (nie opony!) norm nie jest dobre.
Kolejną rzeczą, której nie wolno lekceważyć, to stan opon. Mamy tu na myśli nie tylko głębokość bieżnika, ale również ewentualne nierówne jego zużycie bądź różnego rodzaju wybrzuszenia na bokach. Często powodem nieprawidłowego zużycia opon są uszkodzenia amortyzatora, układu hamulcowego, a nawet kierowniczego.
Istotną sprawą jest także to, czy na wszystkich kołach są opony z jednakowym bieżnikiem i w jednym rozmiarze. Dotyczy to zwłaszcza starszych pojazdów, których użytkownicy oszczędzają, dokupując opony używane o podstawowych parametrach, nie zwracając uwagi na tzw. indeksy nośności czy prędkości.
Wydaje się, że jeśli mamy świadomość, iż opony zimowe należy montować wtedy, gdy średnia dobowa temperatura spada poniżej 7 st. C, oraz że na obręczach naszego wozu powinny być opony o rozmiarze np. 205/55 R16, to już wystarczy. Otóż nie! Może się bowiem okazać, że nagły ponadprzeciętny wzrost spalania paliwa nie jest wcale wynikiem nieprawidłowego działania układu zasilania, ale... niedopompowanej opony.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Michał Bajor o żonie i dzieciach. Mówi o biologii, żałuje tylko jednego [WIDEO]
- Jak mieszka i żyje Kayah? Apartament w Wenecji zapiera dech w piersiach
- 80-letni Rosiewicz ma żonę w wieku córki! Poderwał ją na wyborach miss
- Koncert Alicji Majewskiej na weselu nie dla każdego. Piosenkarka ma twarde warunki