Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Prezes ŁZPN: Czas na profesjonalizm w ŁKS

ho
Oto co o sposobie i stylu zarządzania piłkarską spółką ŁKS sądzi prezes ŁZPN Edward Potok.

Prezes ŁZPN Edward Potok
Mało brakowało, aby pierwszy mecz nowego sezonu w Łodzi zakończył się walkowerem ŁKS...
Edward Potok, prezes Łódzkiego Związku Piłki Nożnej: - Zgadza się. Było olbrzymie zagrożenie, że Stomil otrzyma punkty bez walki, bo PZPN nie wydał zgody, aby środowe spotkanie nie było masową imprezą.
To klub sam nie może decydować, jaką imprezę organizuje?
- Nie. Jednym z wymagań licencyjnych jest to, aby piłkarskie mecze były imprezami masowymi.
Jakich użył pan sposobów, aby przekonać PZPN do łagodnego potraktowania ŁKS?
- Niech to pozostanie moją słodką tajemnicą i powiem jedynie tylko, że była to niezwykle ciężka misja. Otrzymanie jednorazowej, podkreślam jednorazowej, zgody nie było prostym zadaniem.
Co zawiodło w ŁKS?
- Organizacja pracy klubu. Dwa dni przed meczem otrzymuję z ŁKS dramatyczny telefon z informacją, że klub nie ma zgody PZPN na rozegranie spotkania i grozi mu walkower. Po bliższym zbadaniu sprawy okazało się, że nikt nie wystąpił do odpowiednich organów, by klub mógł organizować imprezy masowe. Nikt nie wiedział, że na takie zezwolenie czeka się trzydzieści dni.
Mogą być kolejne problemy?
- Oczywiście. Wystarczy prześledzić ligowy kalendarz.
Co teraz?
- Nie wiem. PZPN raz uczynił dla ŁKS wyjątek. Nie ma jednak gwarancji, że przy kolejnej prośbie będzie równie wspaniałomyślny. Następnym razem działacze ŁKS mogą usłyszeć, że skoro mają problemy z podstawowymi obowiązkami, to może trzeba dać sobie spokój z zawodowym futbolem. Nikt przecież nie musi na siłę grać w I lidze.
Jakie trzeba podjąć działania?
- Sternicy ŁKS powinni podejść do sprawy profesjonalnie. Muszą wykazać chęć działania, bo tylko w ten sposób sami sobie pomogą. Trzeba pamiętać, że wysiłek i dobra wola wielu ludzi sprawiły, że klub ma licencję oraz może się spodziewać nowego stadionu. Włodarze klubu muszą zrozumieć, że nie wolno tego zaprzepaścić. Jeśli prowadzenie drużyny przerasta ich możliwości, to jak najszybciej powinni przekazać ją komuś, o kim będzie można powiedzieć, że jest zawodowcem.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany