18+

Treść tylko dla pełnoletnich

Kolejna strona może zawierać treści nieodpowiednie dla osób niepełnoletnich. Jeśli chcesz do niej dotrzeć, wybierz niżej odpowiedni przycisk!

Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Piotr Misztal: W ŁKS sami układają klocki

Jan Hofman
Piotr Misztal nie został ponownie zaproszony do ratowania piłkarskiej spółki ŁKS

W ŁKS nie chcą pieniędzy Piotra Misztala.
Próbę rozpoczęcia przygody z ŁKS zaczął pan od wysokiego C. Obecny sternik piłkarskiej spółki mógł mieć się z pyszna. A tu nagle cisza. Nic nie słychać o Piotrze Misztalu i nowych porządkach w klubie z al. Unii...
- ŁKS dostał licencję na grę w pierwszej lidze, dlatego pewnie moja osoba nie jest już nikomu do szczęścia potrzebna.
No tak, ale do zainwestowania w futbolową spółkę namawiał pana jeden z prominentnych działaczy - Jarosław Turek...
- Zgadza się Ale miało to miejsce przed wtorkiem, a więc dniem, w którym łódzki klub otrzymał licencję. Od tej pory nie odezwał się. Widać, że już sobie poukładali klocki i sami zamierzają się bawić w tej piaskownicy.
Jak to traktować?
- Myślę, że wszyscy w klubie z al. Unii doszli do wniosku, że teraz dadzą sobie radę bez Misztala. Przecież to oni trzymają w rękach wszystkie karty.
Wierzy pan w to?
- Szczerze? Nie. Wydaje się, że turbulencje jeszcze wrócą na al. Unii. Z tego, co słyszałem, w ŁKS jest nadal wiele problemów, które tylko na jakiś czas zostały zakopane. Można zakładać, że wszystko, wcześniej czy później, wybuchnie ze zdwojoną siłą. Z drugiej jednak strony życzę ŁKS, aby zdołał wreszcie wyjść na prostą.
Czyli został pan na lodzie? A może posłużył pan jako straszak na prezesa Andrzeja Voigta?
- Niby dlaczego? Chciałem pomóc. Złożyłem konkretne deklaracje. Nikt nie chciał podjąć rozmów, to trudno. Przecież nie pójdę do pani prezydent i nie powiem jej, że to ja sam chcę ratować ponadstuletni klub.
Ale mówił pan, że nie bardzo wierzy w misję ratunkową prowadzoną przez obecnych sterników ŁKS...
- Życzę klubowi jak najlepiej, ale jeśli znów popadnie w kłopoty, to kolejny raz wyciągnę pomocną dłoń. I mam cichą nadzieję, że wszyscy mający dobre intencje wobec klubu wsiądą do tego samego pociągu i nie będzie już sytuacji, że każdy ciągnie wózek w swoją stronę.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany