Trudne zadanie Probierza w debiucie
51-letni Probierz, do niedawna trener młodzieżowej reprezentacji Polski, zastąpił 20 września Portugalczyka Fernando Santosa. Jego pierwszy rywal jest teoretycznie znacznie słabszy, ale zadanie w eliminacjach - trudne. Polska po pięciu kolejkach zajmuje dopiero czwarte miejsce ze skromnym dorobkiem 6 punktów.
Biało-Czerwoni wygrali już z Farerami we wrześniu w Warszawie 2:0 po dwóch golach Roberta Lewandowskiego, nieobecnego teraz z powodu kontuzji. Kapitanem w czwartek będzie Piotr Zieliński.
Probierz stoi przed dużą szansą przełamania "klątwy" selekcjonerów reprezentacji Polski w XXI wieku. Dotychczas żadnemu w tym okresie nie udało się wygrać w debiucie. Ostatnim w 1997 roku był Janusz Wójcik.
- Ja nie jestem przesądny. Uważam, że przesądy są oznaką słabości. Wszystko co robię, to przygotowuję odpowiednio zespół do meczu - zaznaczył Probierz.
Na Wyspach Owczych jest wietrznie i zimno, ale selekcjoner nie obawia się tych warunków. - Mecz jest wieczorem, więc wiatr nie będzie wiał już zbyt mocno. Kiedy patrzyliśmy na wieczorne mecze rozgrywane tutaj, to piłka nie płatała figli - stwierdził.
Po czwartkowym spotkaniu Biało-Czerwoni pozostaną jeszcze w Torshavn. W piątek rano przeprowadzą tam trening, a do Warszawy wrócą wieczorem. W niedzielę zagrają na PGE Narodowym z Mołdawią. (PAP/oprac. własne)
REPREZENTACJA w GOL24
Włókniarz Częstochowa - GKM Grudziądz. Trener Robert Kościecha
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kozidrak w Opolu uciekła dziennikarzom. Gawliński mówi, jak naprawdę się zachowuje
- Ewa Gawryluk wzięła ślub przed sześćdziesiątką! Ukrywała męża przed mediami
- Zawadzka ostatecznie skazana za oszustwa podatkowe! Mamy wyrok! Musi słono zapłacić
- Wszyscy mówią o nieobecności Rodowicz w Opolu. Zapendowska wreszcie zabrała głos