Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Poród na... kolejowym przejeździe

(wku)
Na wysokości przejazdu kolejowego w Gałkowie Dużym, w jadącej do brzezińskiego szpitala karetce pogotowia 30-letnia Joanna Stawska z Borowej urodziła córeczkę. Poród przyjęli lekarz i sanitariusz.

Lekarz wyznaczył pani Joannie termin porodu po 5 listopada, więc w słoneczną niedzielę jeszcze spacerowała długo ze swą starszą 5-letnią córką. Noc przespała spokojnie. Przed godz. 5 rano mąż wyjechał do pracy w Łodzi. Wkrótce potem poczuła bóle. Wezwała karetkę.

Ponieważ została sama w domu z dzieckiem, zadzwoniła do bratowej, żeby się nim zaopiekowała.

- W drodze do szpitala karetka zatrzymała się na dłużej przed szlabanem na przejeździe kolejowym i to chyba zdecydowało, że zaczęłam rodzić - mówi. - Pamiętam tylko, że jak już szlaban się podniósł, odjechaliśmy kawałek od przejazdu i karetka się zatrzymała. Zobaczyłam córkę jeszcze przed przecięciem pępowiny. Dziecko trochę się wyziębiło po przyjściu na świat w karetce, więc przebywa w temperaturze 33 stopni Celsjusza w inkubatorze i dostaje tlen. Na razie nie pozwolą mi karmić piersią, bo to wcześniak. Będzie karmiona z butelki.

- Dziewczynka urodziła się w 35. tygodniu ciąży, waży 2.260 gramów - mówi Andrzej Łupiński, ordynator Oddziału Położniczo-Ginekologicznego w Szpitalu Powiatowym w Brzezinach. - Dziecko i matka są w dobrej formie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany