Łodzianin spacerował ze swoim psem w okolicy ulicy Bema. Nagle psiak coś wytropił. Okazało się, że jest to mała, wystraszona sówka, a dokładnie puszczyk. Siedziała na ziemi i była zdezorientowana. Na szczęście pies nie miał wobec niej wrogich zamiarów. Właściciel psiaka wezwał pomoc w postaci strażników miejskich z Animal Patrolu.
Strażnicy zabezpieczyli sówkę. Trafiła pod opiekę specjalistów pracujących w Ośrodku Rehabilitacji Dzikich Zwierząt.
Co robić, gdy spotkamy małego puszczyka? Najlepiej zostawić ją w spokoju.
- Młoda sowa opuszcza gniazdo zanim zacznie latać, ale w pobliżu czuwają nad nią rodzice. Dlatego najlepiej jej nie ruszać. Chyba, że pozostaje w danym miejscu dłużej niż kilka dni, wtedy może to oznaczać, że coś jej jest i wymaga pomocy. Takiej sowie można też pomóc podsadzając ją na najbliższe drzewo, ale takie, po którym może wspiąć się wyżej - radzi Tomasz Janiszewski z Zakładu Dydaktyki Biologii i Badań Różnorodności Biologicznych Uniwersytetu Łódzkiego.
Puszczyk nie musi przebywać w pobliżu lasu, wystarczy, że obok znajduje się kilka drzew. Wtedy także najlepiej pozostawić ją pod opieką rodziców. Nawet, jeśli ich nie widzimy.
Zakaz krzyży w warszawskim urzędzie. Trzaskowski wydał rozporządzenie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat