Centrum pożaru znajdowało się w budynku na tyłach obiektu. Akcja gaśnicza prowadzona była w kilku miejscach. Z podnośników gaszono pożar od strony ul. Kilińskiego. Kilka wozów było na terenie zajezdni, a pozostałe, które podawały wodę, znajdowały się na ulicach Dąbrowskiego i Kaliskiej. Strażacy czerpali wodę także z kilku hydrantów znajdujących się w pobliżu. Zajezdnię i okolicę spowijały kłęby gęstego dymu. Było go widać z kilku kilometrów. Utrudniał akcję gaśniczą i wdzierał się do okolicznych mieszkań, wypłaszając z nich lokatorów, którzy uciekali na zewnątrz.
Na czas prowadzonej akcji policja i straż miejska zamknęły dla ruchu ul. Kilińskiego na odcinku od ul. Zarzewskiej do ul. Dąbrowskiego oraz ul. Dąbrowskiego na odcinku od ul. Kilińskiego do ul. Podmiejskiej. MPK kierowało kursujące tamtędy autobusy i tramwaje objazdami.
Zajezdnia przy ul. Dąbrowskiego od kilku lat niszczeje. Nowy właściciel obiektu, prywatny przedsiębiorca, nie dostał zgody na wyburzenie zabytkowych budynków.
Film: Robert Gie
Pożar w dawnej zajezdni przypomniał wielu osobom smutny los innego zabytku - zburzonej will przy ul. Zgierskiej. Więcej na ten temat pod tymi linkami:
"Wyburzyli zabytkową willę przy Zgierskiej. Minister złożył doniesienie do prokuratury",
"Każą odbudować zburzoną willę",
"Kupa gruzu zamiast willi. Przeszkadzała w budowie apartamentowca",
"Dlaczego służby miejskie nie zapobiegły rozbiórce zabytku? Zburzona willa wzburzyła radnych"
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
