Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nowy sposób oszustów? Mandat po ośmiu latach!

(g)
- Firma windykacyjna zażądała, bym zapłacił jej ponad 200 zł za mandat sprzed ośmiu lat - mówi Łukasz Gradowski z Łodzi.
- Firma windykacyjna zażądała, bym zapłacił jej ponad 200 zł za mandat sprzed ośmiu lat - mówi Łukasz Gradowski z Łodzi. Maciej Stanik
Łukasz Gradowski z Łodzi otrzymał pismo od firmy windykacyjnej Inkasso W. Kruk, która wzywa go do zapłacenia mandatu za jazdę bez ważnego biletu MPK. Ukarano go nim rzekomo osiem lat temu.

- W wezwaniu napisano, że muszę zapłacić 110 zł za mandat, 113 zł odsetek i 30 zł za upomnienie, podano datę zdarzenia, konto do przelewu oraz adres firmy z Łodzi, która rzekomo dokonała tej kontroli - mówi zaskoczony mężczyzna. - Nie ma ani słowa o tym, w jakim autobusie lub tramwaju ją przeprowadzono i kto dokładnie to zrobił. Nie ma również żadnego numeru dokumentu, na podstawie którego ustalono moje personalia. Jestem zaskoczony, miałem wtedy czternaście lat... No i nigdy na mój adres nie przyszło żadne upomnienie.

Zdenerwowany łodzianin postanowił na własną rękę wyjaśnić sprawę. W tym celu udał się do siedziby firmy, która przeprowadziła kontrolę.

- Okazało się, że nie istnieje od kilku lat - mówi. - W MPK też nikt nie wiedział, skąd wziął się mandat na moim koncie.

Ostatecznie postanowił więc skontaktować się z firmą windykacyjną.

- Okazało się, że jest z Warszawy i nie ma nic wspólnego z wrocławską spółką Kruk SA, która zajmuje się odzyskiwaniem długów - mówi pan Łukasz. - Pod warszawskim adresem, gdzie rzekomo ma siedzibę, nie ma żadnego telefonu. Znalazłem jednak numer telefonu na adres korespondencyjny w Ciechanowie. Zamiast do biura dodzwoniłem się na pocztę, gdzie wytłumaczono mi, że firma posiada tam tylko skrytkę pocztową.

Zdenerwowany łodzianin zastanawia się, czy nie powiadomić policji. Również łódzkie MPK zapowiedziało, że przyjrzy się tej sprawie.

- Nigdy nie współpracowaliśmy z tą firmą - mówi Bogumił Makowski, rzecznik MPK. - Zbadamy, na jakiej podstawie występuje po takim czasie o zwrot opłat karnych, rzekomo wystawionych w naszych środkach komunikacji miejskiej.

Okazuje się, że pan Łukasz nie jest jedyną osobą, która otrzymała podobne pismo. Na portalach społecznościowych odezwały się osoby, które również są wzywane do zapłaty podobnych mandatów.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany