Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Nie dla psa wakacje... Pan do Chorwacji, zwierzak na ulicę

Agnieszka Gospodarczyk
Najbardziej cierpią kilkutygodniowe maluszki - nie dość, że zabrano je od mam, to na dodatek porzucono na pastwę losu, tak jak kundelka Pimpusia.
Najbardziej cierpią kilkutygodniowe maluszki - nie dość, że zabrano je od mam, to na dodatek porzucono na pastwę losu, tak jak kundelka Pimpusia. Maciej Stanik
Już ponad 650 psów i blisko 80 kotów mieszka w łódzkim schronisku dla zwierząt przy ul. Marmurowej. Z każdym dniem ich przybywa, bo lato to najsmutniejsza pora roku dla niechcianych zwierząt.

Pozbawieni ludzkich uczuć właściciele pakują walizki, by wypoczywać, ale o swoim pupilu nagle zapominają. Niektórzy z nich porzucają czworonoga w lesie, parku, na ulicy albo... przyprowadzają go na Marmurową i udają, że to nie ich zwierzę. Gdzie jest mój pan?! Trudno opisać słowami rozpacz zwierzęcia, które zostaje porzucone. Jego skowyt ściska serce, a bezdenna rozpacz w oczach zatrważa. Niestety, nie każdego, a już najmniej tych, którzy własnego "ukochanego" pieska czy kotka z premedytacją... przywożą do przytuliska.

Wakacje to straszny okres dla zwierząt. Wiele z nich,  tak jak sześciotygodniowy  kocurek Niuniek, zostaje  porzuconych przez  nieodpowiedzialnych ludzi.

- Bezczelność ludzka nie zna granic - mówi Bogumiła Skowrońska-Werecka, dyrektor schroniska przy ul. Marmurowej. - Piękny, letni dzień, para ludzi w średnim wieku przynosi czarnego kundelka. Psiak wygląda zdrowo, jest dobrze odżywiony, ma obrożę. Zachowuje się swobodnie, jest ufny. Pani i pani tłumaczą, że znaleźli go przed drzwiami własnego mieszkania, a że nie mogą go zatrzymać, przywieźli go nam. Gdy odchodzą, kundelek wpada w szał, drapie drzwi, szczeka, wyje, wręcz płacze, tak rozdzierająco, że inne zwierzaki milkną. Nie trzeba być geniuszem, by zorientować się, że pies został właśnie porzucony przez swoich właścicieli! Od połowy czerwca do września tego typu sytuacji będzie wiele. O wiele za dużo.

Najbardziej cierpią kilkutygodniowe maluszki - nie dość, że zabrano je od mam, to na dodatek porzucono na pastwę losu, tak jak kundelka Pimpusia.

Więcej w dzisiejszym wydaniu Expressu Ilustrowanego

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na expressilustrowany.pl Express Ilustrowany