Pozbawieni ludzkich uczuć właściciele pakują walizki, by wypoczywać, ale o swoim pupilu nagle zapominają. Niektórzy z nich porzucają czworonoga w lesie, parku, na ulicy albo... przyprowadzają go na Marmurową i udają, że to nie ich zwierzę. Gdzie jest mój pan?! Trudno opisać słowami rozpacz zwierzęcia, które zostaje porzucone. Jego skowyt ściska serce, a bezdenna rozpacz w oczach zatrważa. Niestety, nie każdego, a już najmniej tych, którzy własnego "ukochanego" pieska czy kotka z premedytacją... przywożą do przytuliska.
- Bezczelność ludzka nie zna granic - mówi Bogumiła Skowrońska-Werecka, dyrektor schroniska przy ul. Marmurowej. - Piękny, letni dzień, para ludzi w średnim wieku przynosi czarnego kundelka. Psiak wygląda zdrowo, jest dobrze odżywiony, ma obrożę. Zachowuje się swobodnie, jest ufny. Pani i pani tłumaczą, że znaleźli go przed drzwiami własnego mieszkania, a że nie mogą go zatrzymać, przywieźli go nam. Gdy odchodzą, kundelek wpada w szał, drapie drzwi, szczeka, wyje, wręcz płacze, tak rozdzierająco, że inne zwierzaki milkną. Nie trzeba być geniuszem, by zorientować się, że pies został właśnie porzucony przez swoich właścicieli! Od połowy czerwca do września tego typu sytuacji będzie wiele. O wiele za dużo.
Więcej w dzisiejszym wydaniu Expressu Ilustrowanego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Grabowski, Zawodnik i Nowosielski zmniejszyli sobie żołądki. Ekspertka ostrzega
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Jerzy Stuhr kończy 77 lat. Przez lata budził szacunek, dziś ma zmarnowaną reputację