Oczywiście, biorąc pod uwagę punktową przepaść, jaka dzieli oba zespoły, kibice drużyny prowadzonej przez trenera Kazimierza Moskala mogą czuć pewien niedosyt. Ale chyba tylko ci, którzy nie oglądali starcia na Lubelszczyźnie.
Z całą pewnością to nie był mecz, który przejdzie do historii dwukrotnych mistrzów Polski. Goście mieli tego wieczoru stanowczo zbyt wiele słabych punktów, żeby myśleć o zdominowaniu podopiecznych swojego byłego szkoleniowca Ireneusza Mamrota.
Na dodatek, łodzianie zapewne mogliby zapomnieć nawet o remisie, gdyby w 61 minucie (już przy wyniku 1:0 dla gospodarzy) 19-letni golkiper Aleksander Bobek w kapitalnym stylu nie obronił zarówno karnego, jak i dobitki Damiana Gąski. Brawa należą się również Stipe Juriciovi, który z zimną krwią doprowadził do wyrównania w czwartej minucie doliczonego czasu gry.
Wiadomo więc, że ŁKS utrzyma pozycję lidera także po 27. kolejce, bez względu na rezultat niedzielnego hitu w Niecieczy. A spotkanie z Bruk-Bet Termaliką rozpocznie się o godz. 12.40. Trudno przewidzieć wynik łodzian w najbliższym spotkaniu, skoro po raz pierwszy w rundzie rewanżowej pierwszej ligi nie wygrał żaden z trzech byłych mistrzów Polski (ŁKS, Ruch i Wisła). To oznacza, że rywale walczą o „swoje”, bez szacunku dla posiadaczy tytułu
Jeśli zaś chodzi o lidera z Łodzi, to najważniejszy wydaje się fakt, że nadal wszystko w nogach i głowach podopiecznych trenera Moskala. Tylko i wyłącznie od ełkaesiaków zależy, jak potoczą się losy walki o awans do ekstraklasy. W ŁKS nie muszą oglądać się na wyniki najgroźniejszych rywali.
Pirulo chce piąć się wyżej w klasyfikacji snajperów
Kibice są ciekawi, kto zostanie królem strzelców zaplecza piłkarskiej ekstraklasy. Obecnie liderem tej prestiżowej klasyfikacji jest napastnik Arki Gdynia Karol Czubak, który strzelił w tym sezonie dziewiętnaście bramek. Osiemnaście trafień ma na koncie Luis Fernandez (Wisła Kraków), a czternaście Kamil Biliński (Podbeskidzie Bielsko-Biała).
Najlepszym ełkaesiakiem jest Pirulo, z dorobkiem dwunastu goli. Wcześniej królem snajperów na zapleczu ekstraklasy w koszulce ŁKS był Jerzy Sadek, miało to miejsce w 1971 roku
STUDIO EURO PO HOLANDII
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?