W dwóch pierwszych wiosennych spotkaniach piłkarze lidera tabeli i główni kandydaci do awansu rywali z Warty i Paradyża podejmowali na własnym boisku.
Wbrew pozorom, to wcale nie ułatwiało jednak zadania podopiecznym Wojciecha Robaszka. Zazwyczaj bowiem taktyka gości na boisku faworyta jest bardzo defensywna i nastawiona jedynie na kontrataki, co po ostatnim zremisowanym 1:1 starciu z wiceliderem KS Paradyż podkreślali łodzianie. W tym spotkaniu ełkaesiacy spisali się jednak słabiej, ale dziś chcą udowodnić, że była to chwilowa obniżka formy. Tym bardziej, że sami wysoko zawiesili sobie poprzeczkę w pierwszej rundzie.
Do tego po jesiennych wyjazdach wiedzą już, czego spodziewać się na obcych boiskach i na pewno wciąż pamiętają wstydliwą porażkę w Białej Pajęczańskiej z Czarnymi Rząśnia (2:3).
Nad zespołem gospodarzy, który można uznać za solidnego średniaka, mają 16 punktów przewagi i miłe wspomnienia z jesieni. Pogoń była pierwszym rywalem ŁKS w IV lidze, a mecz zakończył się wysokim zwycięstwem łodzian (4:0). Pierwszego gola dla ŁKS zdobył wówczas Szymon Salski. Kapitana drużyny z al. Unii zabraknie dziś z powodu żółtych kartek, a na środku obrony zastąpi go Aleksander Ślęzak.
Łodzianie mogą za to liczyć na doping swoich fanów. Gospodarze przeznaczyli dla nich 350 biletów, których zabrakło już w czwartek.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Pogrzeb Jacka Zielińskiego wydarzeniem ostatnich lat. Koncerty jak na festiwalu
- Zborowska pokazała, co zrobił z nią poród. Nie zgadniecie, kogo za to wini [FOTO]
- Ostra balanga Szwed po finale "TTBZ". Tak potraktowała prezenty od fanów [ZDJĘCIA]
- Dom reżysera wystawiony na sprzedaż za 1,5 miliona złotych. W tle rodzinny dramat