Do tragedii doszło na ul. Piotrkowskiej 276, kilkanaście minut przed godz. 1 w nocy (z czwartku na piątek).
- Pasażer był zakleszczony, musieliśmy użyć specjalistycznego sprzętu do rozcięcia karoserii - mówi dyżurny straży pożarnej.
Z zeznań świadków wynika, że kierowca 20-letni, pijany kierowca fiata pędził jak szalony w kierunku pl. Wolności, wymijając wysepki tramwajowe z... lewej strony. Nagle stracił panowani nad autem, to zaczęło jechać bokiem i z ogromną siłą uderzyło w metalowy słup, dosłownie się wokół niego owijając.
Policja ustała szczegóły tragedii, musi wyjaśnić m.in. fakt, że kierowca punto twierdzi iż to... nie on prowadził auto, bo za kierownicą siedział ktoś inny (mężczyzna), kto rzekomo zbiegł z miejsca wypadku!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kaźmierska wróci za kraty? Mecenas Kaszewiak mówi, dlaczego tak się nie stanie
- Czyżewska była polską Marilyn Monroe. Dopiero teraz dostała kwiaty na grób
- Co się dzieje z Sylwią Bombą? Drobny szczegół totalnie ją odmienił [ZDJĘCIA]
- Olbrychski nie przypomina dawnego amanta "Jest jak Kopciuszek po dwunastej w nocy"