Jeden z pijanych klientów sklepu z alkoholem przy ul. Bartoka był agresywny, wulgarny, zaczepiał klientów i nie chciał opuścić sklepu. Na miejsce przyjechali policjanci z "szóstki". O ile udało się wyprowadzić agresywnego klienta na zewnątrz - mężczyzna został obezwładniony i skuty w kajdanki - to pojawił się problem z osadzeniem go w radiowozie.
ZOBACZ KOLEJNE ZDJĘCIA
Jeden z pijanych klientów sklepu z alkoholem przy ul. Bartoka był agresywny, wulgarny, zaczepiał klientów i nie chciał opuścić sklepu. Na miejsce przyjechali policjanci z "szóstki". O ile udało się wyprowadzić agresywnego klienta na zewnątrz - mężczyzna został obezwładniony i skuty w kajdanki - to pojawił się problem z osadzeniem go w radiowozie.
Jeden z pijanych klientów sklepu z alkoholem przy ul. Bartoka był agresywny, wulgarny, zaczepiał klientów i nie chciał opuścić sklepu. Na miejsce przyjechali policjanci z "szóstki". O ile udało się wyprowadzić agresywnego klienta na zewnątrz - mężczyzna został obezwładniony i skuty w kajdanki - to pojawił się problem z osadzeniem go w radiowozie.
Jeden z pijanych klientów sklepu z alkoholem przy ul. Bartoka był agresywny, wulgarny, zaczepiał klientów i nie chciał opuścić sklepu. Na miejsce przyjechali policjanci z "szóstki". O ile udało się wyprowadzić agresywnego klienta na zewnątrz - mężczyzna został obezwładniony i skuty w kajdanki - to pojawił się problem z osadzeniem go w radiowozie.